„Błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus”

Wtorek, IX Tydzień Zwykły, rok II, Łk 1,39-56

Wydała ona okrzyk i powiedziała: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
święte jest Jego imię,
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozpraszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

 

Centralne słowa modlitwy „Zdrowaś Maryjo” są owocem spotkania Maryi z Elżbietą. Elżbieta nie wypowiada Imienia Jezus, ponieważ Imię Zbawiciela znane jest na razie tylko samej Maryi, a nieco później będzie znane Józefowi, ale Elżbieta – napełniona Duchem Świętym - powiedziała wprost o Dziecku, że jest Panem i jest owocem łona Maryi:

"Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?"

Od chwili zwiastowania  „Matka Pana” żyje „wewnętrzną bliskością Boga, wewnętrznym widzeniem i dotykaniem Boga” (J. Ratzinger). Dlatego słowa Maryi powodują napełnienie Duchem Świętym, przychodzi, aby czynem miłości i miłosierdzia służyć podeszłej w latach Elżbiecie. Nogi, ręce, oczy, serce, słowa modlitwy Maryi są dobre i miłosierne, wszystko w Maryi jest echem Obecności Jezusa. Przez trzy miesiące Maryja służy Elżbiecie, przygotowuje ją do urodzenia Jana Chrzciciela. Zanim urodzi sama Jezusa w Betlejem, rodzi Pana w spotkaniu i pobycie u Elżbiety. 

W każdym „Zdrowaś Maryjo” wracamy do tej chwili. Modlimy się często również w drodze. Dajemy się przeniknąć tym spotkaniem - nawiedzeniem. Każde spotkanie zanurzone w „Zdrowaś Maryjo”, może być dzięki temu bardzo błogosławione, pełne Ducha Świętego i czynów miłosierdzia.