„Bóg nie ma względu na osoby”

Niedziela, 6 Niedziela Wielkanocna, rok B, Dz 10,25-26.34-35.44-48

 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

 

 

     Historia Korneliusza z Dziejów Apostolskich była bardzo ważna dla rozwoju całego chrześcijaństwa. Przed tym wydarzeniem uważano, że wyznawcą Jezusa Chrystusa może być tylko Żyd. A tymczasem Bóg daje Ducha Świętego poganom: Korneliuszowi i jego domownikom. Piotr odczytał to jednoznacznie: „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby”.

     Apostołowie zrozumieli, że ich posłannictwo na charakter światowy i nie można go ograniczać tylko i wyłącznie do Żydów. Pojęli, że muszą iść na krańce ziemi i głosić Ewangelię wszystkim ludziom, bez względu na ich pochodzenie. Bóg chce bowiem zbawienia wszystkich ludzi, chce dać każdemu szansę. I tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy, czy ją raczej odrzucimy. Korneliusz był otwarty na Boga, odpowiedział na Jego wezwanie. I my tak uczyńmy w naszym życiu.

 

Inne komentarze ks. Pawła