„Cor unum et anima”

Wtorek, 2 Niedziela Wielkanocna, czyli Miłosierdzia Bożego, rok I, J 3,7-15

Jezus powiedział do Nikodema: Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha. W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: Jakżeż to się może stać? Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.

             „Cóż się to stało, Izraelu, że jesteś w kraju nieprzyjaciół, wynędzniały w ziemi obcej, uważany za nieczystego na równi z umarłymi, zaliczony do tych, co schodzą do Szeolu? Opuściłeś źródło mądrości. Gdybyś chodził po drodze Bożej, mieszkałbyś w pokoju na wieki. Naucz się, gdzie jest mądrość…" (Ba 3, 11-14). Nieco dalej prorok mówi o pochodzeniu słów mądrości, którą Izrael odtrącił. Mądrość ta nie pochodzi od człowieka, ale została dana jako dar nieba, dar życia w wolności: „Któż wstąpił do nieba, aby ją wziąć, któż ją z obłoków sprowadził? …Zna ją Wszechwiedzący… wysłał światło i poszło, wezwał je, a ono posłuchało Go ze drżeniem "(3,29-33). To ostatnie zdanie możemy dziś zinterpretować chrystologicznie.
            Jezus sam mówi do Nikodema: „Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego” (J 3,14). Jezus jest Światłem i  Mądrością dla tych, co zeszli, aż do Szeolu – krainy grzechów i śmierci. Niebo przychodzi do ziemi, ale jednocześnie w tym zdaniu Jezusa jest jeszcze mocniej podkreślone, że ziemia wstępuje (w Nim) do nieba, tworząc człowieka o jednym sercu i jednym duchu. Bóg w człowieku, człowiek w Bogu, światło w ciemności - rozjaśnia ją. Było jedno serce, jedność - komunia Boga i człowieka na początku, była wtedy, kiedy było zachowywane przymierze. Łatwo odchodzimy od tej jedności, chcemy żyć w rytmie tylko własnego tętna, niezależnego od Boga. Kwestią czasu jest jednak odkrycie, że jesteśmy „w kraju nieprzyjaciół”. Jezus „z drżeniem” jak mówi Baruch o świetle, rozbłyska wśród nas jako lampa światła wiecznego na  świeczniku krzyża. Poznał nasze ciemności i rozumie dogłębnie życie w Szeolu. Bardziej jednak poznał i doświadczył, co to znaczy mieć jedno serce z Ojcem. Jezus mówi, że On musi być wywyższony, podniesiony na krzyżu, ponieważ jest lekarstwem na nasze zatrucie złem i bunt wobec Boga, którego oskarżamy niesłusznie. Wąż nas zwiódł, wąż zwodzi i zatruwa swoimi sztuczkami. Jezus zna miłość Boga i demaskuje kłamstwa Złego, posiada jedno serce i jednego Ducha z Bogiem. Owszem, kocha nas aż do cierpienia krzyża, ale nie to jest głównym motywem wywyższenia Syna Człowieczego. Miłość prawdziwie zna ten, który spokojnie przyjmuje, że jest kochany a nie ten, kto stara się i poświęca dla drugiego, aż do udręki (S. Fausti). Jezus drży z miłości, jakiej doświadcza od Ojca i w takiej miłości chce nas zrodzić do nowego życia i misji.
                  Do wejścia w tę miłość, do zanurzenia w tym samym Duchu i posiadania jednego serca z Bogiem jest wezwany Nikodem. To jest zupełnie nowe życie, niedostępne i nie do zdobycia żadnymi ludzkimi trikami. Ten, kto przyjmuje Jezusa, który z nieba zstępuje, ten, który adoruje objawioną miłość na krzyżu i  wywyższa Go nieustannie swoim życiem, otrzymuje dar nowych narodzin, zapowiadanych, oczekiwanych od dawna: „Dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem" (Ez 36,26–28).
               Dzieje Apostolskie, pokazując wspólnotę pierwotnego Kościoła, zwracają uwagę na to, że stanowi jedność serc i ducha wierzących: „Cor unum et anima”. Ta „wielka łaska” nowych narodzin w Bogu jest owocem „wielkiej mocy świadczenia”-wywyższania Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Jezusa przez apostołów (Dz 4,32-37). Serca wierzących zaczynają bić w jednym rytmie z Chrystusem w Kościele.  „Nie dziw się – mówi Jezus do Nikodema i przypomina nam, którzy łatwo tracimy rytm serca Jezusa - trzeba wam się powtórnie narodzić” (J 3,7).   

 

Fot. sxc.hu