„Oczyszczenie”

Środa, IV Tydzień Adwentu, rok II, Ml 3,1-4.23-24

Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać dla Pana ofiary sprawiedliwie. Wtedy będzie miła dla Pana ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych. Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pana, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni serce ojców ku synom, a serce synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł nie poraził ziemi przekleństwem».

 

W tych ostatnich dniach przed świętowaniem Bożego Narodzenia spodziewalibyśmy się słów otuchy i antycypacji tej radości, która nas czeka. Tymczasem prorok Malachiasz stawia przed nami wymagania, feruje groźby i zapowiada trudne czasy. To prowokuje do zastanowienia się, na ile jesteśmy gotowi przyjąć wyzwania i dostosować własne życie do wymagań, wynikających z naszej wiary.

Przychodzący do nas Pan, wymaga od nas oczyszczenia i świętości życia. On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy, który skłania do przemiany. Tymczasem część z nas traktuje okres przygotowania, okres Adwentu jak czas sprzątania raczej mieszkań czy obejścia, niż własnego życia czy sumienia.

Dzisiejsze czytanie to mocna zachęta do stawania się czystym przez wartości i postępowanie, podobające się Bogu i ich zaadoptowanie w naszym życiu osobistym. Oczyszczenie własnego sumienia, przylgnięcie do Boga, korzystanie z sakramentu pokuty, to instrumenty, które mają nam pomóc w przeżywaniu prawdziwej radości z przyjścia naszego Pana.