"Odmierzanie"

Poniedziałek, II Tydzień Wielkiego Postu, rok II, Łk 6,36-38

Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

      Gdzieś w naszym sercu, głowie jest pewien system zabezpieczeń. Na wszelki wypadek jesteśmy ostrożni w miłosierdziu, bo można się naciąć. Sądzimy, bo przecież to czasami dla dobra tych, których sądzimy. Potępiamy, bo przecież tyle zła na świecie, a nie da się wszystkiego załatwiać na drodze negocjacji, dialogu, pojednania. Nawet nasze dawanie jest ostrożne i to niezależnie, czy w małżeństwie, rodzinie, kościele, czy w pracy zawodowej. Bo przecież nie można ryzykować, bo trzeba coś zastawić, coś dla siebie.

       Wielki Post w swoim wezwaniu do nawrócenia prowokuje nas jednak do postawy odwrotnej od naszych naturalnych postaw. Zadbać o miarę, dobrą, natłoczoną, utrzęsioną w każdej formie naszego działania. Nie można oszczędzać się w małżeństwie, kapłaństwie czy życiu zakonnym. Nie można odejmować od miary w naszych uczuciach wobec najbliższych, bo to zawsze szybko wyjdzie.  Nie można być sypkim i rzadkim w naszej miłości. Nasza miłość ma być jak solidna strawa, którą każdy może się najeść. 

Fot. sxc.hu