Anioł Pański z Papieżem, 2013-06-23 (video)

 

 Ale co to znaczy “stracić życie z powodu Jezusa? To może dokonać się na dwa sposoby; wyznając wiarę lub w sposób nie bezpośredni, broniąc prawdy. Męczennicy są najlepszym przykładem “tracenia” życia dla Chrystusa. Podczas dwóch tysięcy lat powstał ogromny zastęp mężczyzn i kobiet, którzy poświęcili swoje życie, aby pozostać wiernymi Jezusowi Chrystusowi i Jego Ewangelii. Dzisiaj w wielu zakątkach ziemi jest bardzo wielu – więcej niż w pierwszych wiekach – wielu męczenników, którzy oddają swoje życie za Chrystusa, którzy wolą wybrać śmierć, byle nie wyrzec się Jezusa Chrystusa. Taki jest nasz Kościół. Dzisiaj mamy więcej męczenników aniżeli w pierwszych wiekach.

Ale istnieje też męczeństwo dnia powszedniego, które nie doprowadza do śmierci, ale również i ono jest “traceniem życia dla Chrystusa”, dokonujące się przez pełnienie z miłością własnych obowiązków zgodnie z Jezusową logiką, logiką daru, ofiary. Pomyślmy, ilu ojców i matek każdego dnia praktykuje swoją wiarę, konkretnie poświęcając swoje życie dla dobra rodziny. Pomyślmy o nich! Ilu kapłanów, braci zakonnych, sióstr wielkodusznie pełni swoją posługę dla Królestwa Bożego. Ilu młodych wyrzeka się własnych spraw dla poświęcenia się na rzecz dzieci, niesprawnych, ludzi starszych.. Oni też są męczennikami. Męczennikami powszedniego dnia. Męczennikami codzienności.

Następnie jest jeszcze wielu innych, chrześcijan i nie chrześcijan, którzy “tracą” swoje życie ze względu na prawdę. A Chrystus powiedział “Ja jestem Prawdą”; tak więc, kto służy prawdzie, służy Chrystusowi. Jedną z tych osób, która oddała życie za prawdę jest św. Jan Chrzciciel. Dokładnie jutro, 24 czerwca przypada jego wielkie święto, uroczystość jego narodzenia. Jan został wybrany przez Boga, aby przygotował drogę Jezusowi, i aby Go ukazał ludowi Izraela jako Mesjasza, Baranka Bożego, który gładzi grzech świata” (J, 1,29) Jan poświęcił całego siebie Bogu i jego Posłańcowi Jezusowi. Ale na koniec, co się z nim stało? Zginął on ze względu na prawdę, kiedy to wypomniał królowi Herodowi i Herodiadzie grzech cudzołóstwa. Ilu ludzi płaci najwyższą cenę, służąc prawdzie. Ilu prawych ludzi wybiera pójście pod prąd, byle nie sprzeciwić się głosowi sumienia, głosowi prawdy. Ludzie prawi, którzy nie boją się pójść pod prąd. A my nie powinniśmy się lękać. Pośród was jest wielu młodych. Do was młodych mówię: nie lękajcie się pójścia pod prąd, kiedy chcą nas pozbawić nadziei, kiedy proponują nam te wartości, które są antywartościami, wartości, które są jak zepsuty pokarm, który nam szkodzi; te wartości nam szkodzą. Powinniśmy pójść pod prąd! A wy młodzi bądźcie jako pierwsi; idźcie pod prąd i bądźcie dumni z pójścia właśnie pod prąd. Do przodu, bądźcie odważni i idźcie pod prąd. I bądźcie z tego dumni.

Drodzy przyjaciele! Przyjmijmy z radością te słowa Jezusa. Są one regułą życia proponowaną każdemu. A św. Jan Chrzciciel niech nam pomoże wcielać je w życiu. Na tej drodze uprzedza nas – jak zawsze – nasza Matka, Najświętsza Maryja Panna. Ona “straciła” swe dla Jezusa, aż po krzyż i otrzymała je w pełni, z całym blaskiem i pięknem Zmartwychwstania. Niech Maryja nas wspomaga, byśmy coraz bardziej naszą uczynili logikę Ewangelii.

Po modlitwie Anioł Pański:

Dobrze zapamiętajcie: nie bójcie się pójścia pod prąd! Bądźcie odważni. I tak, jak nie chcemy spożywać zepsutego pokarmu, tak nie bądźmy nosicielami tych wartości, które są antywartościami a które niszczą życie i odbierają nadzieję. Do przodu!

Was wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam: rodziny, wspólnoty parafialne, stowarzyszenia, szkoły. Pozdrawiam serdecznie uczniów z Liceum diecezjalnego z Vipàva ze Słowenii; polską wspólnotę z Ascoli Piceno; UNITALSI z Ischia di Castro; młodzież z Oratorium z z Urgnano; wiernych z Pordenone; siostry i pracowników szpitala “Miulli” z Acquaviva delle Fonti; grupę delegatów związków zawodowych z prowincji Veneto.

Życzę wszystkim szczęśliwej niedzieli. Módlcie się za mnie i smacznego obiadu!

Tłumaczenie: Radio Maryja