Anty-smutek...

Wtorek, 6 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 16,5-11

Wtorek, VI Tydzień Wielkanocny (J 16,5-11)

Jezus powiedział do swoich uczniów: Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: Dokąd idziesz? Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony.

Pan Jezus dobrze wiedział co znaczy uczucie smutku. Wiele razy to uczucie Mu towarzyszyło. Gdy Żydzi nie rozumieli Jego nauczania, gdy odszedł bogaty młodzieniec, gdy znieważano Świątynię, gdy w końcu zdradzał Judasz czy zapierał się Go Piotr… Apogeum tego smutku przeżywał w Ogrójcu i na krzyżu. Dlatego znając ludzką naturę, nie chciał, byśmy pozostali bez Pocieszyciela. Nie chciał nas smutnych, stąd posyła nam Ducha Świętego, by rozradować nasze serca. Z błogosławieństwem +, ks. Michał scj.