Bezcenny dar pokoju

Wtorek, 5 Niedziela Wielkanocna, rok I, J 14,27-31a

 Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał. 

 

     Dzisiejsza perykopa cofa nas do czasu sprzed Męki Chrystusa. Celem, cytowanej dziś przez Jana zapowiedzi, było uzmocnienie w wierze i podtrzymanie na duchu ludzi, którzy, jak wiemy z kart Ewangelii, nie stanowili wielokrotnie podpory dla swojego Nauczyciela ani nie rozumieli Bożych zamysłów.

   Spotkałem dziś człowieka głębokiego doświadczonego ciężką chorobą żony. Opowiadał o rocznych zmaganiach z lekarzami, z niedostatkiem środków materialnych, bezsilnością, brakiem zrozumienia ze strony otoczenia. Najmocniej jednak wybrzmiały jego słowa o wewnętrznym pokoju, wymodlonym, wyproszonym, o konieczności podporządkowania się woli Boga przy jednoczesnym szacunku do każdej chwili danej przez Niego. Patrzyłem z podziwem, ile  człowiek ów posiada  radości życia, empatii wobec bliźnich, ktorzy krzywdzą w takim doświadczeniu brakiem zrozumienia, izolacją, jaka w nim jest, wolą wzorowego wyełniania roli męża, ojca, sumiennego pracownika. Myślę, że on doskonale zrozumiał słowa otuchy wypowiedziane przez Jezusa, a nade wszystko uwierzywszy, otrzymał ten bezcenny dar od Ducha Świętego – dar pokoju.

    Bliskość Jezusa, zrozumienie siły Odkupienia, Jego milości do człowieka stanowi w moim przekonaniu klucz do analizy, czy i ile ma swego we mnie Zły - pan ciemności, smutku, trwogi i niepokoju. Proszę Cię Panie - niech  mocą Chrztu, sakramenów, mocą modlitwy spływa na na s- dar pocieszenia i radości . Dozwól nam upodabniać się do Ciebie, by  Szatan - jak w Tobie  -nic w nas nie miał swojego!

 

Inne komentarze Oli i Pawła