Bezpieczna lina

Piątek, XXXIV Tydzień Zwykły, rok I, Łk 19,45-48

Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.

 

Kiedy czytamy ewangelię, najczęściej wzorem do naśladowania jest dla nas sam Chrystus. Dzisiejsza perykopa stawia nam za wzór lud przybywający do świątyni. Słuchał on Jezusa „z zapartym tchem”. Słówko greckie, które tłumacze zdecydowali przełożyć w ten sposób, oznacza „być zawieszonym, być poświęconym komuś”, ale też „trzymać się czegoś, czepiać się”. Tak mamy słuchać Jezusa, by nie tylko wstrzymać oddech podczas jego nauczania, ale by na tym słowie całkowicie się „zawiesić”, trzymać się go kurczowo w życiu, jak bezpiecznej liny nad przepaścią.