Bliskość

Niedziela, IV Tydzień Zwykły, rok B, Mk 1,21-28

Zaczął on wołać: Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne. I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

 

Dla rodziców:

      Pan Jezus jako dziecko i później jako młodzieniec musiał być bardzo uważny. Chociaż w tamtych czasach nie było szkół, to jednak wychował się i wykształcił dość solidnie. Ewangelia w innym miejscu mówi o Jego przygodzie, jako 12-latka, w świątyni Jerozolimskiej. Jeżeli Uczeni w Piśmie przysłuchiwali się Mu i zadawali pytania, Jego mowa z pewnością była nie byle jaka. Nie opowiadał bajeczek.

    Kiedy stał się dorosły i opuścił swój dom rodzinny, zaczął mówić ludziom o szczęściu, które zdobywa się przez uczciwe i oparte na zasadach życie. Jezus, w tym co mówił, był konkretny, zdecydowany, pewny i godny zaufania. Nadto i Jego zachowanie nie budziło żadnych zastrzeżeń. Niczego nie ukrywał i każdemu umiał coś ofiarować. Jeżeli nie uzdrowienie, to chociażby pocieszenie. Ale zabawek nie rozdawał. 

    My, którzy troszczymy się o rozwój dzieci i młodzieży, czy potrafimy dawać „długofalowo” działające pomoce naszym podopiecznym? Może koncerny zabawek wytoczyły wojnę przeciwko takiej mowie, ale czy nie produkują za dużo bezużytecznych zabawek? Czy zastanawiamy się, czemu służą przedmioty, które przechodzą przez ręce dzieci? Jestem za tym, by dzieci uczyły się i wzrastały przez zabawę z ludźmi, a nie z rekwizytami.

      Jest szansa na zwrot w dziedzinie wychowania, kierunek nadaje Ewangelia!

Dla dzieci: