Bóg szuka ukrywających się z powodu grzechu

Piątek, Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 grudnia), rok II, Rdz 3,9-15.20

Gdy Adam spożył z drzewa, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?» On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam». Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: «Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę». Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

 

Bardzo lubię to pytanie Boga "Gdzie jesteś?".

Kojarzy mi się ono z dzieciństwem i zabawą w chowanego. Jednak poszukiwania człowieka przez Boga to o wiele poważniejsza rzecz. A mimo wszystko bardzo często ukrywam się przed Bogiem, przed Jego słowem, przed Jego obecnością. Nie chcę dać się znaleźć.

Bóg jednak nie ustaje i ma nadzieję, że znajdzie mnie, Ciebie tak jak znalazł Maryję.

Ukrywam się przed Bogiem tylko wtedy, kiedy Go oszukałem, kiedy zgrzeszyłem. Mimo mojego lęku z powodu mojego grzechu Ty, Boże, szukaj mnie, abym odpowiedział Ci tak.