Boża dobroć

Niedziela, XX Tydzień Zwykły, rok A, Mt 15,21-28

Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami». Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela». A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: «Panie, dopomóż mi». On jednak odparł: «Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom». A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów». Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!». Od tej chwili jej córka była zdrowa.

 

Boże Miłosierdzie, czyli dobroczynność Boża, jest tworzeniem dobra. Różni się ono od ludzkiego miłosierdzia, które jest doraźną pomocą komuś znajdującemu się w trudnej sytuacji. Ludzkie miłosierdzie jest litowaniem się nad potrzebującym.

Boża dobroczynność

Nie rozwiązuje ono jednak problemu potrzebującego, lecz zaradza mu doraźnie. Ludzkie miłosierdzie jest podobne do pomocy lekarskiej, udzielanej człowiekowi choremu w czasie jego śmiertelnej choroby. Nasze ludzkie miłosierdzie jest jakby cieniem Miłosierdzia Bożego, Bożej dobroczynności.

Biblia ukazuje stworzenie świata jako bezinteresowną dobroczynność Boga. Boga nikt nie prosił o stworzenie świata, ani Mu nie proponował tego stworzenia. Stworzenie świata było dobrowolnym aktem Bożej dobroczynności. Na końcu każdego dnia stwarzania tekst Biblii powtarza ten sam refren: „I widział Bóg, że wszystko to, co stworzył, było dobre!”. Stworzenie świata było jakby zwierciadłem piękna i wielkości Boga. Do dnia dzisiejszego możemy podziwiać wielkość i piękno Boga w Jego stworzeniach.

Stworzenie człowieka, powołanie człowieka do świadomego życia nie było jedynie aktem dobroci Boga, Jego miłosiernej dobroczynności, lecz było również zaproszeniem go do przyjaźni z Bogiem. Biblia podkreśla wyraźnie, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, stworzył go podobnym do siebie i poddał pod jego władzę wszystkie stworzenia. Po grzechu pierwszych ludzi Biblia ukazuje nam nowy aspekt Miłosierdzia Bożego, którym jest przebaczenie, odpuszczenie popełnionego zła.

Grzech i jego odpuszczenie

Grzech jest zniszczeniem ładu w świecie stworzonym przez Boga. Grzech idzie dwiema drogami: niszczy obraz Boży w duszy grzesznika oraz rani Boga w Jego obrazie, czyli w człowieku; rani ludzkie życie, sprawia ludziom cierpienie. Jeżeli człowiek chce uzyskać przebaczenie grzechu wysłużone nam przez Chrystusa, to musi wrócić na te dwie drogi grzechu i najpierw naprawić zło, jakie grzech wyrządził ludziom. Zła, jakie grzech wyrządził grzesznikowi w jego duszy, człowiek nie może naprawić własnymi siłami. Może to uczynić jedynie poprzez przyjęcie sakramentu pokuty.

Wcielenie, męka i śmierć Wcielonego Syna Bożego są aktem największego Miłosierdzia Bożego względem grzesznej ludzkości. W Chrystusie Jezusie Bóg nie tylko przebaczył nam grzech pierworodny, lecz przyjął nas do swojej Rodziny, zbratał nas ze sobą w ciele swojego Syna Jezusa Chrystusa. W Chrystusie staliśmy się dziećmi Bożymi i w Chrystusie Jezusie możemy otrzymać odpuszczenie grzechów osobistych.

Chrystusowe Miłosierdzie

Chrystusowe patrzenie na ludzi było pełne miłosierdzia. Przykład miłosiernego patrzenia Chrystusa na ludzi znajduje się w 8 rozdziale Ewangelii św. Jana, w opowiadaniu o jawnogrzesznicy. Faryzeusze przyprowadzili do Jezusa kobietę cudzołożną i powiedzieli do Niego: „Według Prawa Mojżeszowego powinniśmy ją ukamienować. A Ty, co na to powiesz?”. Oznaczało to: Dziś oddajemy ją w Twoje ręce. Oświadczenie to słyszeli Apostołowie i wszyscy słuchacze Pana Jezusa w świątyni. Jezus nie od razu odpowiedział na postawione Mu pytanie, tylko czekał, aż może ktoś wstawi się za nią. W tym celu nachylił się i zaczął coś pisać palcem na ziemi. Kiedyś Apostołowie podeszli do Jezusa i powiedzieli: „rozpuść ludzi, niech idą kupić sobie jedzenia (…)". Teraz nikt nie podszedł do Jezusa, aby wstawić się za tą niewiastą. Wszyscy uważali ją za winną śmierci. Jedynie Jezus, prócz grzechu, widział w tej kobiecie obraz swojego Ojca i własne do niej podobieństwo poprzez posiadanie tego samego ludzkiego ciała. Chrystus powiedział do oskarżanej niewiasty: „Idź w pokoju, lecz nie grzesz więcej”.

Dzisiejsza Ewangelia

Pan Jezus przyjął w milczeniu prośbę pogańskiej niewiasty. (Jego milczenie jest podobne do pisania palcem po ziemi z opowiadania o kobiecie cudzołożnej). Uczniowie nalegali na Chrystusa, aby odesłał tę niewiastę, gdyż zakłóca im spokój. „Teraz jestem posłany do owiec z Izraela” – odpowiada im Pan Jezus. Niewieście powtórzył to samo, lecz innymi słowami:  „Nie godzi się zabierać chleb dzieciom i dawać go psom”. Widząc wiarę niewiasty, Jezus powiedział do niej: „Wielka jest twoja wiara, niech ci się stanie, jak chcesz”. Dzięki swojej wierze niewiasta dostąpiła miłosierdzia wcześniej, niż jej się należało. Miłosierdzie dla pogan było przewidziane dopiero po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Po swoim zmartwychwstaniu Chrystus przemieniał ludzi, okazywał im swoje Miłosierdzie:

- Chrystus przemienił Piotra…
- Chrystus przemienił Pawła…
- Chrystus przemienił Edytę Stein i tylu innych konwertytów.

Te wszystkie przemiany są aktami Miłosierdzia Chrystusowego. Prośmy Pana o przemienienie nas na lepszych niż jesteśmy.