Brama... Lectio Divina na IV Niedzielę Wielkanocną (A)

Niedziela, 4 Niedziela Wielkanocna, rok A

J 10,1-10

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych. Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.

Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości.

Lectio

        Fragment Ewangelii na dzisiejszą niedzielę składa się z dwóch części. W pierwszej Jezus przytacza porównanie do owczarni i pasterza. Następnie tłumaczy znaczenie przywołanego porównania, gdyż słuchacze, mimo dobrze znanej im rzeczywistości pasterskiej, nie potrafią odnaleźć głębszego znaczenia tych słów. Termin grecki tłumaczony jako owczarnia nie tyle oznacza zagrodę dla owiec, ile nawiązuje do ogrodzonego terenu wokół Przybytku na pustyni, bądź do dziedzińca wokół świątyni, do którego prowadzi brama. W tym kontekście Jezus objawia się jako ten, który wchodzi do owczarni przez bramę jako prawdziwy pasterz. Jest tym właściwym, długo wyczekiwanym Mesjaszem, a nie złodziejem i rozbójnikiem, który podburza Izraela do politycznego buntu i przelewu krwi w walce z rzymskim okupantem.

        Mesjasz,  jako dobry pasterz,  zna owce po imieniu, wyprowadza je i staje na ich czele. Uczniowie Jezusa zostają wyprowadzeni ze świątyni opartej na zasadach starego Prawa, wyprowadzeni poza ramy religii judaistycznej. Użyte słowo wyprowadza, w oryginale greckim ma wydźwięk dużo mocniejszy – wyrzuca, wypędza. Doświadczali tego nieraz ci, którzy poszli za Jezusem. Byli wyrzucani z synagog, jak choćby uzdrowiony ślepiec (zob. J 9, 34n). Jezus przygarnia ich wszystkich, tworząc nową owczarnię ze swoich uczniów.

        W drugiej części tego fragmentu Jezus przyrównuje siebie do bramy, przez którą mają wchodzić owce. Już nie mówi o owczarni/dziedzińcu świątynnym, bo owce zostały stamtąd  wyprowadzone. Koncentruje uwagę na bramie, która jest miejscem granicznym i wprowadza do nowej rzeczywistości – do Kościoła, jako żywej budowli i mistycznego ciała samego Jezusa. Zapowiedział to już wcześniej (J 2,19–22): „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo. (...) A mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie Jego uczniowie, że to powiedział”. Otwarty bok na krzyżu stał się jak otwarta brama, prowadząca do zbawienia i nowego życia w Chrystusie.

Meditatio

głos

        Owce idą za głosem pasterza, a nie za słowami. Głos zakłada relację, kontakt z mówiącym. Słowa mogą być przekazywane, zapisane lub nagrane. Mogą być bezosobowe. Natomiast aby usłyszeć  głos, trzeba się przybliżyć. Zaufanie owiec do pasterza buduje się na bliskości i wołaniu ich po imieniu. Słyszeć swoje imię w głosie pasterza – oto co sprawia, że milkną wszelkie inne fałszywe imiona nadawane przez świat. Dźwięk prawdziwego imienia, który ożywczo wibruje w sercu, rodzi niewypowiedzianą radość. Ten głos daje wolność i wyprowadza poza granice lęku, stereotypów, fałszywych opinii i skostniałych zasad. Daje wolność. Trzeba jednak chcieć go usłyszeć i pójść za nim…

brama

        Brama to miejsce graniczne. Ona wprowadza w nową rzeczywistość. Idąc za głosem Jezusa,  zawsze dojdziesz do punktu przejścia, momentu konfrontacji, konieczności rezygnacji z tego, co było do tej pory, aby wejść w nową rzeczywistość. Z Jezusem nie stoi się w miejscu. Za Jezusem się idzie, pokonując w sobie kolejne mury, w których On staje się otwartą bramą. 

Oratio

Psalm 24: Pan wkracza do świątyni

1Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, 
świat i jego mieszkańcy. 
2 Albowiem On go na morzach osadził 
i utwierdził ponad rzekami.

3 Kto wstąpi na górę Pana, 
kto stanie w Jego świętym miejscu? 
4 Człowiek o rękach nieskalanych i o czystym sercu, 
który nie skłonił swej duszy ku marnościom 
i nie przysięgał fałszywie. 
5 Taki otrzyma błogosławieństwo od Pana 
i zapłatę od Boga, Zbawiciela swego. 
6 Takie jest pokolenie tych, co Go szukają, 
co szukają oblicza Boga Jakubowego.

7 Bramy, podnieście swe szczyty 
i unieście się, prastare podwoje, 
aby mógł wkroczyć Król chwały. 
8 „Któż jest tym Królem chwały?” 
„Pan, dzielny i potężny, 
Pan, potężny w boju”. 
9 Bramy, podnieście swe szczyty 
i unieście się, prastare podwoje, 
aby mógł wkroczyć Król chwały! 
10 „Któż jest tym Królem chwały?” 
„To Pan Zastępów: On sam Królem chwały”.

Contemplatio

       W postawie wiary i pokory trwam w modlitewnej obecności przed Bogiem. Nasłuchuję Jego głosu i pozwalam, by On stawał się otwartą bramą w obwarowaniach mojego serca. Na koniec odmawiam dziękczynne Chwała Ojcu.