Brama dla owiec

Poniedziałek, Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika (8 maja), rok II, J 10,11-16

Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz».

 

W Izraelu budowano specjalne zagrody dla owiec, które otoczone były niewielkim murem z przerwą w jednym miejscu. To puste miejsce zajmował pasterz, który stawał się jakby bramą. Owca, która chciałaby samodzielnie opuścić stado, musiałaby zdeptać pasterza. Również napastnik, który chciałby porwać owce, najpierw musiałby zmierzyć się z pasterzem i pokonać go.

Jezus Chrystus posługuje się tym obrazem, aby pokazać, że On jest bramą dla owiec. „Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony”. Komu została otwarta brama do wiary, ten będzie mógł wejść na drogę do zbawienia. Przejdźmy przez bramę, którą jest sam Jezus!