Cele i wyzwania

Piątek, XXVI Tydzień Zwykły, rok I, Ba 1,15-2

Panu, Bogu naszemu, należna jest sprawiedliwość, nam zaś rumieniec wstydu na twarzy, jak to jest obecnie, oraz każdemu człowiekowi na ziemi judzkiej i mieszkańcom Jeruzalem, królom, zwierzchnikom, kapłanom, prorokom i przodkom naszym, ponieważ zgrzeszyliśmy przed Panem, nie wierzyliśmy Jemu, nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, by pójść za przykazaniami, które nam dał. Od czasu, kiedy Pan wyprowadził przodków naszych z ziemi egipskiej, aż do dnia dzisiejszego byliśmy niewierni wobec Pana, Boga naszego, byliśmy tak niedbali, iż nie słuchaliśmy Jego głosu. Przylgnęły przeto do nas nieszczęścia i przekleństwo, jakimi Pan zagroził przez Mojżesza, sługę swego, w dniu, w którym wyprowadził przodków naszych z Egiptu, aby nam dać ziemię opływającą w mleko i miód, jak to jest i obecnie. Nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, przekazanemu we wszystkich mowach proroków, których posłał do nas. Każdy chodził według zamysłów swego złego serca, służyliśmy bowiem cudzym bogom i czyniliśmy, co jest złe w oczach Pana, Boga naszego.

 

Jest wiele osób, które stawiają sobie coraz to nowsze wymagania, nowe cele i wyzwania. Niektórym udaje się je zrealizować, ale wielu jest takich, dla których jest to jeszcze nieosiągalne.

Prorok Baruch przywołuje dzisiaj historię ludu izraelskiego, który ciągle mówi, że Bóg jest dla niego ważny. Jednak im bardziej tego chce, tym bardziej od Boga się odwraca. W tym wszystkim, także w naszym postępowaniu, widać wyraźnie jedno – miłosierdzie Boga, który nigdy nie przestaje nam przebaczać.

Ma nadzieję, że i Ty będziesz z Nim szedł i do Niego wracał.