Charyzma

Wtorek, Święto św. Kazimierza, królewicza (4 marca), rok I, Flp 3,8-14

Bracia: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim – nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną dzięki wierze w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze – przez poznanie Go: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonały, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie.

 

Paweł musiał mieć niezwykłą charyzmę. To, co pisze, jest nieprzeciętne. Wszystko chce robić dla Chrystusa. Dlaczego? Przeżył niezwykłe spotkanie z Jezusem – spotkanie miłosierdzia – i nie mógł żyć jak kiedyś lub tylko przeciętnie.

On dzisiaj staje jako przykład żywej wiary dla mnie i dla Ciebie. Spróbuj i Ty żyć tak jak św. Paweł.