Chrystus i chrześcijanie

Wtorek, 4 Niedziela Wielkanocna, rok I, J 10,22-30

 Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.

 

 

     Do chwili rozmowy Żydów z Jezusem w świątyni, Ewangelia św. Jana opisuje pięć czynów – znaków – cudów Jezusa, poprzez które nie tylko Żydzi mogli się przekonać, że Jezus jest Chrystusem - Mesjaszem: czyn i cud z Kany Galilejskiej, przemiana wody w wino, działanie na naturze (J 2,1-12), następnie Jezus uzdrawia na odległość swoim słowem syna urzędnika (J 4,46-54), później paralityka po 38 latach choroby (J 5,1-16). Kiedy 5 tysięcy ludzi zostaje nakarmionych pięcioma chlebami i dwoma rybami, widzimy jeszcze poważniejszy zasięg czynów Jezusa (J 6,1-14). Kiedy ociemniały od urodzenia otrzymuje wzrok (J 9,1-7), dochodzi do bardzo mocnej konfrontacji światła z ciemnością: Jezusa z tymi, którzy nie chcą Go widzieć jako Światłość Świata, obiecanego Mesjasza.  Dwa pozostałe czyny jeszcze mocniej mówią o Jezusie Mesjaszu: wskrzeszenie Łazarza (J 11) oraz zmartwychwstanie Jezusa (J 20).

     Przez opisanie w Ewangelii św. Jana siedmiu czynów-znaków Jezusa, sam Pan ciągle mówi otwarcie, kim jest. Tym bardziej przez nieopisaną ilość  działania łaski w historii świata i wielu ludzi po Chrystusie, którzy w Niego uwierzyli i poszli za Nim. Jezus Chrystus  przynosi radość, uzdrowienie, wybawienie od śmierci wiecznej. Słuchający Go i postępujący za Nim również wchodzą na drogę, która kończy się życiem wiecznym. Będąc na drodze poznania, słuchania i posłuszeństwa, wchodzą niejako do rąk Bożych; są w mocnych dłoniach Ojca i Syna. Nikt ich nie potrafi stamtąd wyrwać. 

   Opisane w jedenastym rozdziale dziejów Apostolskich (pierwsze dzisiejsze czytanie) prześladowanie uczniów Chrystusa i związane z tym ich rozproszenie wcale nie pozbawiło uczniów ochrony i asystencji rąk Bożych. Czytamy:  „A ręka Pańska była z nimi, bo wielka liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana” (Dz 11, 21). Pozwoliło to nazwać wyznawców Jezusa Chrystusa  - chrześcijanami. Chrześcijanie to ludzie, którzy otwarcie poprzez swoje czyny mówią wobec świata Kim Jest Jezus.     

                                                

Inne komentarze o. Andrzeja