Chwalebne ciało Chrystusa - homilia na II Ndz. Wlk. Postu
Niedziela, II Tydzień Wielkiego Postu, rok B, Mk 9,2-10
Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozważając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.
Centralnym wydarzeniem uroczystości wielkanocnych jest zmartwychwstanie Pańskie. Dzisiejsza Ewangelia, ukazując przemienienie Pańskie na Górze Tabor, zwraca uwagę na zagadnienie zmartwychwstania, którego częścią składową jest chwalebne ciało Chrystusa. Warto pamiętać przy tym rozważaniu, że wskrzeszenie różni się zasadniczo od zmartwychwstania.
Wskrzeszenie
Biblijne opowiadania o wskrzeszeniach były znane uczniom Jezusa już z opisów Starego Testamentu. Będąc uczniami Jezusa brali udział w przynajmniej trzech wskrzeszeniach: wskrzeszeniu córki Jaira, wskrzeszeniu młodzieńca z Naim i wskrzeszeniu Łazarza, którego ciało było już mocno zaawansowane w rozkładzie. Wskrzeszenie jest przywróceniem zmarłego do normalnego życia takiego, jakie wiódł przed śmiercią. Osoby wskrzeszone przez Pana Jezusa zmarły definitywnie po jakimś czasie. Za każdym razem, gdy Jezus mówił o swoim zmartwychwstaniu, jego uczniowie nie rozumieli tego słowa i pytali się miedzy sobą, co miałoby ono znaczyć. „Gdy schodzili z góry, przykazał im, żeby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko miedzy sobą, co znaczy powstać z martwych”.
Zmartwychwstanie
Przemienienie Pańskie na górze Tabor było jakby lekcją pokazową pewnych prawd związanych ze zmartwychwstaniem i życiem pozagrobowym. Przemienienie na Górze Tabor było otwarciem umysłu uczniów Jezusa na prawdę o zmartwychwstaniu. Na Górze Tabor rozmawiali z Jezusem, Mojżesz i Eliasz, którzy odeszli ze świata ludzi żywych w dość dziwny sposób. Druga Księga Królewska tak pisze o odejściu Eliasza z tego świata: „Kiedy ruszyli w dalszą drogę, rozmawiali ze sobą, nagle rydwan ognisty, zaprzężony w dwa ogniste rumaki, rozdzielił ich i Eliasz spowity trąbą powietrzną, został zabrany do nieba. Widząc to Elizeusz zaczął wołać: Ojcze mój! Rydwanie Izraela i woźnico jego! I po chwili już go nie widział” (2 Krl 2,11-12). To opowiadanie ma za cel uświadomienie Izraelitom, że Eliasz ciągle żyje u Pana i nie należy szukać jego zwłok, gdyż został on zabrany do nieba spośród nich w swoim ludzkim ciele.
O śmierci Mojżesza księga Powtórzonego Prawa tak pisze: „Sługa Jahwe, Mojżesz, zmarł tam, w krainie Moabitów, według postanowienia Jahwe. Pochowano go w dolinie, w kraju moabickim, naprzeciw Bet-Peor. Lecz nikt nie wie dokładnie, aż po dzień dzisiejszy, gdzie znajduje się jego grób” (Pwt 34,5-6).
Tekst dzisiejszej Ewangelii ukazuje nam Mojżesza żywego, obecnego przy Jezusie, w zastępczym ciele. Jego grobu też nie należy szukać, gdyż nie wiadomo, gdzie był usytuowany. Podobne zdarzenie jak te dwa starotestamentalne, znajdujemy również w Ewangelii św. Mateusza przy opisie śmierci Pana Jezusa. „A oto zasłona świątyni rozdarła się, od góry aż do dołu; ziemia zadrżała, a skały zaczęły pękać. Grobowce pootwierały się i wiele ciał świętych, którzy już pomarli, odzyskało życie; wyszły z grobów po Jego zmartwychwstaniu, przyszły do miasta i były oglądane przez wielu” (Mt 27,51-53). Ten tekst ukazuje, że nasi zmarli żyją u Pana i mogą się ukazywać w zastępczym ludzkim ciele. Teksty te podkreślają bardzo wyraźnie realność życia pozagrobowego.
My dziś wierzymy, że dusze zmarłych są w ręku Boga, gdyż uważamy człowieka za twór dualistyczny, złożony z ciała i duszy. Przy śmierci ciało ludzkie rozkłada się, a dusza przechodzi do wieczności, gdzie w dniu ostatecznym połączy się ze swoim chwalebnym ciałem. Wierni Starego Testamentu byli przekonani, że zmarli słudzy Jahwe są w ręku Boga, lecz istnieją tam bezcieleśnie. Zastępcze ciała Eliasza i Mojżesza nie były przemieniono na Górze Tabor, przemienione było tylko ciało Chrystusa.
Poprzez przemienienie Pańskie, Bóg chciał ukazać Apostołom piękno ciała zmartwychwstałego, ciała chwalebnego, jakie ma Jezus po zmartwychwstaniu i jakie my będziemy mieli w dniu zmartwychwstania na końcu świata.
Nauczanie św. Pawła o chwalebnym ciele
Dzieje Apostolskie ukazują, że gdy św. Paweł zaczął uczyć Ateńczyków o zmartwychwstaniu Chrystusa, to ci nie chcieli go więcej słuchać: „Lecz gdy tylko zebrani usłyszeli o zmartwychwstaniu, jedni poczęli sobie drwić, a inni powiedzieli: Posłuchamy tego, kiedy indziej. Wtedy opuścił ich Paweł. Lecz byli i tacy, którzy przyłączyli się do niego i uwierzyli” (Dz 17,32-34). Święty Paweł poświęcił dość dużo miejsca w swoich Listach, ucząc o zmartwychwstaniu i chwalebnym ciele. W Liście do Filipian tak pisze na ten temat: „Nasza ojczyzna jest w niebie i stamtąd oczekujemy przyjścia naszego Pana Jezusa Chrystusa. On to właśnie przemieni nasze ciało przemijające w ciało chwalebne, podobne do Jego ciała” (Flp 3,20-21).
W 2 Liście do Koryntian przedstawia tę sama prawdę, lecz nieco innymi słowami: „Wiemy bowiem, że kiedy zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, to będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” ( 2 Kor 5,1)
Bogate nauczanie św. Pawła o zmartwychwstaniu i chwalebnym ciele znajduje się w 15 rozdziale 1 Listu do Koryntian. A oto jeden z przykładów tego nauczania: „Zapewniam was, bracia, że ciało i krew, nie mogą posiąść królestwa Bożego i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby, umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, żeby to, co zniszczalne, przyodziało się w to, co niezniszczalne, a to, co śmiertelne, aby się odziało w nieśmiertelność” (1 Kor 15,50-53).
Przemienienie Pańskie było jakby lekcją pokazową tego wszystkiego, co będą przeżywali Apostołowie przy zmartwychwstaniu Chrystusa, było też uodpornieniem ich na przeżywanie męki Chrystusowej.