Chwila z papieżem Franciszkiem
Papież Franciszek kanonizował siedem osób, wśród nich jest m.in. jeden z jego poprzedników na Stolicy Piotrowej, Paweł VI. Szczególnego znaczenia nabiera fakt, że kanonizacja odbyła się w czasie synodu biskupów. To właśnie Paweł VI powołał instytucję synodu, wcielając w życie postanowienia większej kolegialności Kościoła, które postulowano podczas Soboru Watykańskiego II. Szczególna radość spotkała także mieszkańców Salwadoru. Kanonizowany został męczennik za wiarę, arcybiskup z tego kraju, Oskar Arnulfo Romero.
Wzory świętości
Dekrety o cudach potrzebnych do kanonizacji papieża Montiniego i męczennika z Salwadoru papież Franciszek zatwierdził w marcu. Już wtedy mówiono, że uznanie cudów przypisywanych wstawiennictwu zmarłego w 1978 roku papieża oraz arcybiskupa Romero, zastrzelonego przez szwadron śmierci w czasie odprawiania mszy w 1980 roku, może oznaczać ogłoszenie ich świętymi w czasie zapowiadanego XV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.
O wezwaniu do świętości, które każe nam zmienić nasze myślenie mówił papież podczas homilii w czasie mszy kanonizacyjnej 14 października. Komentując fragment z Ewangelii wg. Św. Mateusza, Franciszek zaprosił, by przyjrzeć się postawie młodzieńca i odpowiedzi Jezusa, na pytanie o to, jak zdobyć życie wieczne. Nie jest to możliwe tylko naszymi staraniami, a Jezus zaprasza by przejść “od zachowywania przykazań, aby uzyskać nagrodę, do miłości bezinteresownej i bez ograniczeń”. To, jak podkreślił papież, jest miara świętości.
- Zadajmy sobie pytanie, w jakim punkcie znajdujemy się w naszej historii miłości z Bogiem. Czy zadowalamy się jakimś przykazaniem, czy też podążamy za Jezusem jako zakochani, naprawdę gotowi zostawić coś dla Niego? Jezus pyta każdego z nas i nas wszystkich jako Kościół pielgrzymujący: czy jesteśmy Kościołem, który głosi jedynie dobre wskazania, czy też Kościołem-Oblubienicą, który dla swego Pana rzuca się w miłość? Czy podążamy za Nim naprawdę, czy też powracamy na drogi świata, jak ów człowiek z Ewangelii? Krótko mówiąc, czy wystarcza nam Jezus, czy też szukamy wielu zabezpieczeń świata? – pytał papież.
Franciszek wyjaśnił, że powinniśmy jak najczęściej przyglądać się wzorom świętych, konkretnym przykładom i postawom nowo włączonych do tego grona.
- Paweł VI uczynił to, idąc za przykładem Apostoła, którego imię przyjął. Podobnie jak on poświęcił życie dla Ewangelii Chrystusa, przekraczając nowe granice i stając się Jego świadkiem w głoszeniu i dialogu, prorokiem Kościoła wychodzącego, patrzącego na dalekich i troszczącego się o ubogich. Paweł VI, także w trudzie i pośród niezrozumienia, świadczył z zapałem o pięknie i radości całkowitego naśladowania Jezusa. Dzisiaj nadal nas zachęca, wraz z Soborem, którego był mądrym sternikiem, abyśmy żyli naszym wspólnym powołaniem: powszechnym powołaniem do świętości. Nie do połowiczności, ale do świętości. To piękne, że wraz z nim i innymi świętymi jest dzisiaj abp Romero, który porzucił bezpieczeństwa świata, a nawet swoje własne bezpieczeństwo, aby oddać swoje życie według Ewangelii, będąc blisko ubogich i swego ludu, z sercem zwróconym ku Jezusowi i braciom – mówił Franciszek.
Ojciec Święty wymienił też pozostałych kanonizowanych: Franciszka Spinellego, Wincentego Romano, Marię Katarzynę Kasper, Nazarię Ignację od świętej Teresy od Jezusa oraz Nuncjusza Sulprizio. - Oni wszyscy uczą nas wcielania dzisiejszego Słowa w życie, bez letniości i połowiczności – powiedział Franciszek.
Kolejny święty papież
W środę papież Franciszek wezwał Polaków, aby nadal inspirowali się w życiu osobistym i społecznym słowami św. Jana Pawła II, które wybrzmiały na samym początku jego pontyfikatu. Podczas audiencji generalnej mówił o przeżywanej 16 października 40. rocznicy wyboru papieża Polaka.
Zwracając się do polskich pielgrzymów obecnych na placu Świętego Piotra Franciszek powiedział: “Wczoraj minęło 40 lat od wyboru na Stolicę Piotrową Karola Wojtyły, świętego Jana Pawła II”. Gdy rozległy się brawa, papież Franciszek dodał: “Aplauz dla świętego Jana Pawła II”.
- Jakże aktualne są jego słowa wypowiedziane w dniu inauguracji pontyfikatu: “Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!” Niech nadal inspirują one wasze życie osobiste, rodzinne i społeczne, niech będą zachętą do wiernego kroczenia za Chrystusem, dostrzegania Jego obecności w świecie, w drugim człowieku, zwłaszcza w ubogim i potrzebującym pomocy - mówił Franciszek.
W katechezie papież mówił o piątym przykazaniu „nie zabijaj”. Ojciec Święty stwierdził, że „za każdym razem, gdy wyrażamy brak zainteresowania życiem innych, za każdym razem, gdy nie kochamy, w głębi pogardzamy życiem. Nie kochać to pierwszy krok do zabicia; a nie zabijać to pierwszy krok do miłości”. Franciszek przypomniał, że ludzkie życie potrzebuje miłości wyrażającej się w miłosierdziu i przebaczeniu. „Jeśli zabijanie oznacza zniszczenie, zgładzenie, eliminowanie kogoś, to «nie zabijaj» będzie oznaczało uzdrowienie, dowartościowanie, włączanie i przebaczanie” – powiedział Ojciec Święty.