Ci, którzy widzą i słyszą...

Środa, XVI Tydzień Zwykły, rok II, Mt 13,1-9

Inne padły na miejsca skaliste, gdzie niewiele miały ziemi; i wnet powschodziły, bo gleba nie była głęboka. Lecz gdy słońce wzeszło, przypaliły się i uschły, bo nie miały korzenia. Inne znowu padły między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je. Inne w końcu padły na ziemię żyzną i plon wydały, jedno stokrotny, drugie sześćdziesięciokrotny, a inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niechaj słucha!

 

Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą i uszy wasze, że słyszą. Czy także i ja należę do tych szczęśliwców, którzy widzą i słyszą? Lecz cóż można zobaczyć i usłyszeć? Słowa pełne mocy, działające wielkie rzeczy w naszej rzeczywistości, teraz i nieustannie.

Królestwo pokoju, miłości i radości zostało posiane na glebie tego świata i nieustannie wydaje obfite owoce. Trudno mi to dostrzec? Może mam zatwardziałe serce z powodu zaciemnienia grzechem i to nie pozwala oczom na dostrzeganie i uszom na wsłuchiwanie się w Dobrą Nowinę?

W Roku Bożego Miłosierdzia nie wolno stracić zaproszenia do przyjęcia Bożego miłosierdzia, które jedyne jest zdolne tak oczyścić nasze serca, że w Bogu dostrzeżemy jedyne źródło wszelkiego dobra i On stanie się naszym największym pragnieniem i jedynym celem we wszystkich naszych poczynaniach. Stąd wiedzie prosta droga ku realizacji Jezusowych słów o szczęściu i radości tych, co widzą i słyszą.