Cóż to za słowo?

Wtorek, XXII Tydzień Zwykły, rok I, Łk 4,31-37

Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego! Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą. I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

 

 

Zapytali retorycznie siedzący w synagodze, widząc co Jezus swoim słowem uczynił, kiedy uwolnił opętanego jednym zdaniem (Łk 4,36).

Cóż to za słowo? 

Słowo, które jest w Bogu, jest nie tylko brzmieniem, ale jest czynem. Stwarza.

Słowo Przedwieczne, które stało się Ciałem – Człowiekiem, Jezusem. Zbawia.

Słowo Ewangelii, które rodzi w nas wiarę, zbawia, poucza, prowadzi.

Słowo, które jest bardzo blisko nas, w sercu i na ustach. Chce być jeszcze bliżej.

Słowo, z którym zjednoczeni, dokonujemy dzieł „większych”. Chodzi o zasięg czasowy i geograficzny.

Słowo, które przez nas „rozchodzi się po okolicy”, aby Bóg był coraz bardziej uwielbiony.

Słowo, które na początku roku szkolnego chce być głoszone i poznawane.

Słowo, które daje pokój nawet wtedy, kiedy jest wojna lub wojnę wspominamy.