Czuwanie

Wtorek, XXII Tydzień Zwykły, rok I, 1 Tes 5,1-6.9-11

Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach, sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: «Pokój i bezpieczeństwo» – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie umkną. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg na to, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy – żywi czy umarli – razem z Nim żyli. Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie.

 

List św. Pawła do Tesaloniczan zapowiada szybkie powtórne przyjście Jezusa na ziemię. W takim przekonaniu żył pierwotny Kościół. Tak wiele w nim zachęty, by czuwać i być gotowym. To nie jest jednak straszenie, lecz wezwanie do tego, by zmieniać życie ze względu na Tego, który nie przeznaczył nas (...), abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli.