Czy?

Niedziela, V Tydzień Zwykły, rok A, Mt 5,13-16

Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

 

Czy naśladuję Chrystusa, idąc drogą ewangelii i nie wyprzedzając na niej Jezusa?
Czy Mistrz z Nazaretu jest moim duchowym przewodnikiem?
Czy Jezus jest dla mnie Światłością, w której jasności, blasku wszystko może wydać się prostsze, prawe, szlachetne, możliwe?
Czy jestem wartościową jednostką w społeczeństwie, reprezentantką chrześcijan, których nazwano solą ziemi?
Czy w końcu moje czyny świadczą o mnie, czy też pozostaję tylko na płaszczyźnie rzuconych na wiatr słów?
Czy dążę do świętości? 
Czy słowa Pana Jezusa: "Wy jesteście solą ziemi" "Wy jesteście światłem świata"; " Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" nobilitują mnie jako człowieka?
Ojcze nieskończenie dobry, bądź uwielbiony. Panie Jezu Chryste, Twoje jest Królestwo, Potęga i Chwała na wieki, bądź uwielbiony. Duchu Święty, Boże, bądź uwielbiony.

Jesce roz

Jesce roz się zwyrtnonć
i hybnoć ku wierchom.
Wlyź pomiyndzy skolice
ka okrakiem siedzi
i słucho cichość.
W zadumaniu se poźryć
ku niebu,
ka chmury banujom się z wiatrym,
Ka ślebodny ptok
opowiado świat
jako trza pomalućku
Scynśliwości sukać.
Bo tu na grani,
przepastnymi pyrciami
cłek malucki, kie kamyk.
tu ino widać całe
zywobicie
I jego pomijanie.
                Julian Staniewski

 

Przeczytaj również >>O co nie zapytam rodziców?<< - Eweliny Gładysz.