Czy?

Niedziela, Niedziela Palmowa, rok A, Mt 27,11-54

Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili:

Prawdziwie, ten był Synem Bożym.


         Czy radośnie witam Jezusa w każdej sytuacji mojego życia?
         Czy wyścielam Mu drogę i wychodzę Panu na powitanie?
       Ludzie ze zgromadzonego tłumu w Jerozolimie nie tylko Go radośnie witali, ale także zdejmowali ze swoich ramion płaszcze, aby wyścielić Mu drogę. Jeśli ktoś pozbawia się okrycia, kładzie je pod stopy Jezusa, rzuca gałązki oliwne- oddaje cześć Panu, triumfująco wkraczającemu do Jerozolimy. Niestety był to przykład chwilowego porywu serc, emfaza, która za parę dni zakończyła się zdradą i przekuła w Mękę Pańską.
       Jakże często jestem niestała w wierności Jezusowi, kieruję się chwilowymi porywami serca, osądzam drugich. Jezu, przymnóż mi wiary w Twoją miłość do mnie.
      „Do Jerozolimy w ślad za swym Synem na Paschę przybyła też Maryja. Będzie to ostatnia Pascha żydowska i pierwsza Pascha, w której Jej Syn jest Kapłanem i Ofiarą. Nie odłączajmy się od Niej. Pani nasza nauczy nas stałości, walki w drobnych rzeczach, ustawicznego wzrastania w miłości do Jezusa. Rozważajmy wraz z Nią pod Krzyżem Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Jej Syna”.

Fot. sxc.hu