Czy?

Niedziela, XVIII Tydzień Zwykły, rok B, J 6,24-35

Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec. Oni zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło /zamierzone przez/ Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał. Rzekli do Niego: Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. 

 

Czy wyprzedzam Jezusa, czy też spieszę za Nim w mojej ziemskiej drodze ?

Czy budzi się we mnie tęsknota za spotkaniem z Jezusem Chrystusem, żywym Bogiem?

Czy dbam o życie w łasce uświęcającej i czy mam pragnienie przyjmowania Pana Jezusa w codziennej Komunii świętej?

Czy  modlę się do każdej Osoby w Trójcy Świętej?

Czy uwielbiam Boga Ojca za Jezusa, którego posłał do nas?

       „ Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”.

       Niepokój, ból, zdumienie budzą niektórzy katolicy, którzy postępują wbrew Dekalogowi, dobru Kościoła, bliźniego, w efekcie sami poprzez własne wybory, stawiając się poza Kościołem. Przykłady ostatnich tygodni, dni ilustrują dobitnie tę tragiczną prawdę. Świętokradcze przyjmowanie Jezusa w Komunii św. budzi grozę. Możemy zwiększyć prośby modlitewne do Boga o ich nawrócenie.

       Jak niezwykle istotnym jest życie w stanie łaski uświęcającej, dające nam możliwość przyjmowania Pana Jezusa każdego dnia. To nie ulega wątpliwości, iż każdy sakrament pokuty oczyszcza nas, dając szansę porzucenia „dawnego człowieka”, nawrócenia, przemienienia serca, obudzenia tęsknoty za bliskością z Bogiem.

       Boże w Trójcy Świętej, bądź uwielbiony. Panie Jezu, proszę Cię o prawe serce. Duchu Święty dotknij mnie, przyjdź ze swoimi darami, niech wiara zagości, nadzieja zagości, niech miłość zagości we mnie.

       „… Proszę Cię Boże o to, abym kiedyś, gdy będę już całkowicie u Ciebie, tam, gdzie  nie będzie więcej ani sakramentów, ani hierarchii kościelnej, nie musiała żałować, żem tu na ziemi za mało sobie ceniła twoje Boskie środki i pomoce do zbawienia oraz twoich zastępców – przez  Ciebie prowadzonych, aby mnie prowadzili do Ciebie”.

                                                          Z modlitwy Klary Lubich