Czy jestem radosnym chrześcijaninem?

Niedziela, VI Tydzień Wielkanocny, rok B, J 15,9-17

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

 

W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi, abyśmy mieli w sobie Jego radość. Warto zadać sobie pytanie, czym jest we mnie radość Pana. A może w ogóle nie ma we mnie radości, może przez trudy życia i przykre doświadczenia stałem się smutnym i zgorzkniałym człowiekiem?

Papież Franciszek napisał, że radość jest znakiem chrześcijanina. Chrześcijanie bez radości nie są chrześcijanami. Radość jest pieczęcią chrześcijanina. Mimo bólów i udręki, a nawet pomimo prześladowań.

Dzisiejszy świat oferuje dużo sposobów na osiągnięcie radości. I owszem przynoszą one radość, ale często jest ona powierzchowna i krótkotrwała.

Radość chrześcijańska – owa radość w Panu – ma swoje niezaprzeczalne i jedyne źródło w Bogu, Dawcy wszelkiego dobra (Jk 1, 17). Nie znajdziemy innej drogi do prawdziwej radości. Ta radość to dar, który daje niewyobrażalną moc.

Ideałem radości wypływającej od Boga są dla mnie słowa z Księgi Habakuka (3, 17-18), gdzie natchniony autor przeżywa radość nawet w obliczu oczywistych niepowodzeń i przeciwności: Drzewo figowe wprawdzie nie rozwija pąków, nie dają plonu winnice, zawiódł owoc oliwek, a pola nie dają żywności, choć trzody owiec znikają z owczarni i nie ma wołów w zagrodach. Ja mimo to w Panu będę się radować, weselić się będę w Bogu, moim Zbawicielu…

Daj Boże, abym miał w sobie taką radość!