Czy widzę i słyszę?

Piątek, Św. Joachima i Anny, rodziców NMP (26 lipca), rok I, Mt 13,16-17

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli”.

 

Czy moje oczy są szczęśliwe? Czy moje uszy są szczęśliwe? Czy moje oczy widzą, a uszy słyszą? Boże, tak wielu sprawiedliwych proroków pragnęło Cię ujrzeć, usłyszeć Twój głos. Tak wielu wyczekiwało Ciebie, szukało i tęskniło, a jednak nie było im to dane. A dziś Ty, ukrzyżowany i zmartwychwstały, żyjesz pośród nas i jak powiedziałeś: jesteś z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata, a ja Cię nie dostrzegam. Zapominam o Tobie. Nie doceniam, że żyję w cudownym czasie, kiedy Ty dajesz się nam w sakramentach, szczególnie w Eucharystii, i że każdego dnia mogę słuchać Twego Słowa, karmić się Twoim Ciałem w czasie Mszy Świętej. Nie doceniam tego, że każdego dnia mogę wejść do Kościoła i patrzeć na Ciebie żywego, ukrytego w Najświętszym Sakramencie, kontemplować Cię i adorować. Ty dajesz mi siebie za darmo, zapraszasz mnie do intymnej, osobistej z Tobą relacji, a gdzie jestem ja? Żyję w takiej rutynie, w takim zapomnieniu o Tobie i samowystarczalności, że już nic nie widzę i nic nie słyszę…

Jezu, moje oczy wciąż pochłonięte są patrzeniem na sprawy tego świata, na wszystko to, co błyszczy, kusi, pociąga i zniewala. A moje uszy, Jezu, wsłuchują się w tyle podszeptów złego, wsłuchują się w krzyki i mentalność tego świata. To dlatego, Jezu, przyznaję szczerze, nie jestem prawdziwie szczęśliwy.

Jezu, błagam Cię, pomóż mi! O Dobry Panie, pociągnij mnie swoją łaską i wypełnij swą mądrością, bym dobrze wykorzystał życie, które mi dałeś, i czas, w jakim żyję. Otwórz moje oczy, uszy i serce, by pragnęły tylko Ciebie kochać, Ciebie słuchać i Ciebie kontemplować. Proszę, bym Cię rozpoznawał, kiedy będziesz przechodził obok mnie, bym patrzył i widział, tak jak Ty widzisz. Uczyń mnie szczęśliwym w Tobie, bo poza Tobą nie ma prawdziwego szczęścia ani prawdziwego pokoju. Przyjdź, Panie Jezu!