Czy wierzę?

Środa, X Tydzień Zwykły, rok I, Mt 5,17-19

Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę. Jezus im rzekł: Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku", jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.

 

Ja deklaruje, że wierzę w Zmartwychwstanie. Ale czy naprawdę wierzę w to, że mój Bóg jest Bogiem żywym, obecnym tu i teraz, nie jakimś odległym tworem.Czy naprawdę wierzę, że teraz przy mnie jest, że będzie  też jutro w każdej chwili mego dnia, że Go obchodzi co teraz mnie martwi, co cieszy?...Czy naprawdę wierze, że On chce mnie słuchać o wszystkim co się dzieje w moim życiu , że chce mówić do mnie? Że chce bym polegała na Nim, bym się na Nim oparła,  nie na sobie....jak patrzę na siebie, to widzę, jak często zapominam o tym, że mój Bóg jest bogiem żywym i wcale niedaleko mi jest w tym do saduceuszów…

Inne komentarze Uli i Marka