Czy wolno?

Poniedziałek, XXIII Tydzień Zwykły, rok I, Łk 6,6-11

 
Podnieś się i stań na środku! Podniósł się i stanął. Wtedy Jezus rzekł do nich: Pytam was: Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle, życie ocalić czy zniszczyć? I spojrzawszy wkoło po wszystkich, rzekł do człowieka: Wyciągnij rękę! Uczynił to i jego ręka stała się znów zdrowa. Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, co by uczynić Jezusowi.

     Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy wolno źle czynić? Życie ocalić czy zniszczyć? Pytanie wydaje się absurdalne. Albo inaczej - odpowiedź wydaje się jasna. Oczywiście, że zawsze należy czynić dobro, tym bardziej w szabat! Oczywiście zawsze należy bronić życia, ocalać je, a nie unicestwiać.

     Można się zastanawiać, skąd w faryzeuszach i uczonych w Piśmie takie przewrotne myślenie? Jak oni w ogóle do tego doszli? Jak można było być aż tak zaślepionym? Niestety, podobne zjawiska mają ostatnio miejsce i na naszych oczach. Analizując ten fragment Ewangelii wg św. Łukasza, aż trudno się nie zdziwić, jak bardzo pasuje on do naszej obecnej rzeczywistości. Grupa katolickich duchownych, pełniących szczególnie trudną, wymagającą posługę egzorcysty, została ostatnio posądzona, że czyni to dla własnej chwały. Można dobrze czynić, wielkim kosztem ocalać innym życie, może nawet wieczne i zostać zaszufladkowanym. Najwyraźniej autorom tego oskarżenia od dawna przeszkadzała ich działalność, aż w końcu uciekli się do tak absurdalnego argumentu. Gdyby takie zarzuty padły od wrogów Kościoła czy Jemu obojętnych, byłoby to jakoś, choć z trudem, wytłumaczalne. Niestety, okazuje się o zgrozo, że od takiej ślepoty nie chroni nawet bycie księdzem katolickim.