Czyni znak

Poniedziałek, XIV Tydzień Zwykły, rok II, Mt 9,32-37

Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.


Dzisiejsze słowo obrazuje Jezusa kolejny raz czyniącego znak, który nie podlega polemice, bo przeciez zgromadzeni dostrzegli natychmiast efekt egzorcyzmu. Cud faryzeusze próbują jednak przypisać złemu, bo trudno im przyznać, że dzieje się to mocą Bożą.

Konflikt z tymi, którzy nie uznają Syna Czlowieczego narasta do tego stopnia, że Chrystus, widząc wielkie potrzeby głoszenia ewangelii, przygotowuje apostołów do kontynuacji swego dzieła. Kościół święty powołany został do głoszenia Chrystusa i jego Ewangelii - to dla nas dziś tak oczywiste, a jednocześnie trudne, bo ilość i zajadłość tych, którzy nawet widząc Boże dzieła, przypisują je diabłu, niekiedy nawet swojemu najbliższemu otoczeniu - zatrważa .

Chrystus i dziś niesie ulgę i lituje się nad naszą nędzą, lecz prawda o tym musi ujrzeć światło dzienne! Głośmy miłosierdzie Jezusa niestrudzenie, bo żniwo ciagle wielkie!