Dlaczego?

Poniedziałek, II Tydzień Zwykły, rok I, Mk 2,18-22

 Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze /część/ ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino /należy wlewać/ do nowych bukłaków.

 

     „Dlaczego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą…?” Wydawać by się mogło, że pytanie pada z zewnątrz. Tymczasem zadają je sami zainteresowani, tzn. poszczący: „Uczniowie Jana i faryzeusze mieli właśnie post”. Czyżby  mieli go już dość? Czyżby zazdrościli tym, którzy nie poszczą, bądź nie muszą pościć? A może chcą po prostu zmienić towarzystwo? Trochę to przypomina skargi z gatunku „grzesznikom powodzi się znacznie lepiej niż bogobojnym”. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że nawet jeśli tak jest, to takie powodzenie nie trwa wiecznie. Obyśmy nigdy nie mieli poczucia, że dzieje się nam krzywda, kiedy przyjdzie nam się czegoś wyrzec, czy trochę pocierpieć.

 

Inne komentarze ks. Szymona