Do nieba

Piątek, Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, rok II, Ez 34,11-16

Wyprowadzę je spomiędzy narodów i zgromadzę je z krajów, sprowadzę je z powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich, w dolinach i we wszystkich zamieszkałych miejscach kraju. Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko - wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie.


Już za kilka dni rozpoczynają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Oczy kibiców będą skierowanie na reprezentacje poszczególnych krajów z chęcią, by to ich kraj został mistrzem. W cieniu piłkarzy, o których najczęściej będzie się mówiło, jest zawsze trener - a to przecież od niego zależy, kto w danym meczu zagra, jakiej dokona zmiany i jaką dobierze taktykę.

Czy o Jezusie możemy powiedzieć, że jest "trenerem"? W dzisiejszym czytaniu słyszymy, że jest pasterzem. To jest trochę podobne. Pasterz i trener widzi z innej perspektywy, chce dla swoich jak najlepiej. Dlaczego? 

Odpowiedzią dla nas jest Najświętsze Serce Jezusa - pełne miłości dla swoich owiec, które chce sprowadzić na najlepsze pastwiska.On swoich owiec szuka, opiekuje się nimi, leczy, umacnia i ochrania. Tylko czy na to pozwolisz Jezusowi, by tak ciebie prowadził do nieba?