Dobry Ojciec

Czwartek, I Tydzień Wielkiego Postu, rok I, Mt 7,7-12

"Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy."

Wielu ludzi ma w swojej świadomości utrwalony obraz Boga, który jest Ojcem. O takiej formie patrzenia na Niego często mówi Pismo święte, a najbardziej znanym fragmentem jest modlitwa "Ojcze nasz". Odkrywając Boga jako Ojca mimowolnie przychodzi na myśl także wspomnienie ojca ziemskiego. Często człowiek próbuje zrozumieć świat nadprzyrodzony porównując go do tego, co może dotknąć i zbadać doświadczalnie. Ten sam mechanizm działa także w odniesieniu do Stwórcy, na którego obraz wpływa bardzo mocno postawa ojca tu, na ziemi.
Jednak co wtedy, gdy tato popełnił dużo błędów? Co jeśli poranił swoje dziecko? Przez to obraz Boga jest wykrzywiony, a czasem nawet wychodzi kompletna karykatura. Co wtedy? Otóż dzisiejszy fragment Ewangelii wykorzystuje ten sam mechanizm podobieństwa rodzica do Boga. Św. Mateusz pokazuje Go, jako Ojca, który daje swoim dzieciom "to co dobre". Jednak te dwa rodzaje ojcostwa różnią się jakościowo. W rzeczywistości Ojciec niebieski nie jest jak ojciec ziemski, bo jest Kimś o wiele większym. Bóg jest dobry, ponieważ jest źródłem dobra. Od niego pochodzi wszelka łaska i błogosławieństwo. Z zaufaniem więc kierujmy swoje prośby do Boga Ojca, bo Jemu zależy na tym, aby "to co dobre" dawać każdemu swojemu ukochanemu dziecku.

Fot. sxc.hu