Dobry Pasterz

Poniedziałek, 4 Niedziela Wielkanocna, rok I, J 10,1-10

Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je potem znów odzyskać. Nikt mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.

 

      Przewidziany na dziś fragment z Ewangelii wg św. Jana nawiązuje do wczorajszego wspomnienia Jezusa jako Dobrego Pasterza. Dowiadujemy się zeń, że owce znają głos swego pasterza, słuchają tego głosu i postępują za nim.

     Pytanie, które warto w tym momencie zadać to, czy rzeczywiście tak jest? Czy nie jest to jedynie pewien ideał? Czy przypadkiem wiele, a może nawet coraz więcej owiec należących do Kościoła, Owczarni Pana, mniej lub bardziej świadomie podąża dziś za może trochę obco brzmiącym, ale jakoś atrakcyjnym głosem, należącym do złodziei i rozbójników, czyli do tych, których zamiary są zdecydowanie nieczyste?

      Nie zapominajmy, że tylko Dobry Pasterz ma sprawdzony pomysł na to, by owce miały życie i to miały je w obfitości.

 

Inne komentarze ks. Szymona