Doświadczenie

Piątek, IX Tydzień Zwykły, rok I, Tb Wlg 11,5-17

„Jak tylko wejdziesz do swego domu, natychmiast oddaj cześć Panu, Bogu twemu, Jemu składając dziękczynienie; potem się zbliżysz do swego ojca i pocałujesz go, i bezzwłocznie posmarujesz jego oczy żółcią z tej ryby, którą masz przed sobą; wiedz bowiem, że od razu otworzą się jego oczy, a ojciec twój ujrzy światło niebieskie i będzie się cieszył z twojego widoku”. Wtedy pies, który im towarzyszył w podróży, wybiegł przed nich, jakby przynosił nowinę. Ociemniały ojciec Tobiasza podniósł się i potykając się zaczął biec; podał jednak rękę słudze i wyszedł naprzeciw swego syna. A obejmując, ucałował go wraz ze swoją żoną i obydwaj rozpłakali się z radości. A gdy uczcili Boga i złożyli dziękczynienie, usiedli. Wówczas Tobiasz wziąwszy z żółci ryby posmarował oczy swego ojca. Po upływie pół godziny oczekiwania zaczęło bielmo schodzić z jego oczu, jakby błonka jajka. Tobiasz pochwycił i zerwał ją z oczu jego i ten w tej chwili wzrok odzyskał, I wychwalali Boga, to jest on, żona jego i wszyscy, którzy go znali. I rzekł Tobiasz: „Błogosławię Cię, Panie, Boże Izraela, Ty bowiem mnie ukarałeś i Ty uleczyłeś; i oto ja widzę syna mojego Tobiasza”.


     Wcale nie jest tak, że jak wszystko jest dobrze, to jest nam łatwiej chwalić Boga, łatwiej z Nim żyć. Czasem jest wręcz przeciwnie, im mamy więcej dóbr, jesteśmy zdrowi, osiągamy sukcesy ..., to zapominamy o naszym Stwórcy. To przeciwności, prześladowania mogą być dla nas szansą spotkania Jezusa, przybliżenia się do Niego, a przez to wzbudzenia i umocnienia żywej wiary.
     Takie doświadczenie miał Tobiasz, ale tym, co go wyróżnia, jest dziękczynienie. Po trudnych doświadczeniach, w których miał nadzieję na odmianę swojego życia, kiedy wszystko zaczęło się układać, nie zapomniał o Bogu. Uwielbiał Go za Jego łaskę.
     Czy ja trwam w nadziei i uwielbieniu wobec Boga?


Inne komentarze ks. Daniela