Doświadczenie swojej małości

Piątek, Św. Franciszka z Asyżu (4 października), rok II, Hi 38,1.12-21;40,3-5

Z wichru Pan zwrócił się do Hioba i rzekł: «Czy w życiu rozkazałeś rankowi, wyznaczyłeś miejsce jutrzence, by objęła krańce ziemi, aby z niej usunięci zostali bezbożni? Zmienia się jak glina pod pieczęcią, barwi się jak suknia. Bezbożnym odjęte ich światło i strzaskane ramię wyniosłe. Czy dotarłeś do źródeł morza? Czy doszedłeś do dna Otchłani? Czy wskazano ci bramy śmierci? Widziałeś drzwi do ciemności? Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi? Powiedz, czy znasz to wszystko? Którędy droga do mieszkania światła? A gdzie siedziba mroku, abyś go zawiódł do jego granicy i rozpoznał ścieżki do jego domu? Jeśli to wiesz, to się wtedy zrodziłeś, a liczba twych dni jest ogromna». A Hiob odpowiedział Panu: «Jestem mały, cóż Ci odpowiem! Rękę położę na ustach. Raz przemówiłem i nie odpowiem, i drugi raz, a niczego nie dodam».

 

„ (...) jestem mały, cóż Ci odpowiem!”

Doświadczenie swojej małości Hiob dostrzega, kiedy Bóg odkrywa przed nim zamysł stworzenia świata, działania wszelkich zasad, takich, którymi rządzi się świat, kosmos, cała przyroda. Wtedy Hiob uświadamia sobie, że wiele nie wie, że jest stworzeniem, że to, co zna, i doświadczenie, jakie posiadł, jest fragmentaryczne. To otwiera go na zaufanie względem Stwórcy, na powierzenie się Temu, który wie wszystko, zna wszystko i wszystkiemu nadaje sens i wartość.

Doświadczenie swojej małości nie musi być poniżające, może być podnoszące w kierunku Boga, może również otwierać na świadomość, że choć jestem mały, to Bóg mnie chce, szuka ze mną relacji, słucha tego, co jest moim doświadczeniem. Bogu nie przeszkadza to, że jestem mały, a mnie chyba nie zawsze.