Dzieło

 

 Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwieJeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie.

 

 Podziwiamy oczywiście wzorcową konsekwencję Jezusa w myśleniu i dyskusji. Bardziej jednak o zawrót głowy przyprawiają Jego wypowiedzi o Ojcu, a właściwie opisywana nimi relacja Syna z Ojcem. Jeśli nie zapominamy o tym, że mamy stać się jak najwierniejszą kopią Chrystusa, wszystkie Jego spotkania z Ojcem odnotowane przez Ewangelistów jawią się jako coraz bardziej fascynujące i pociągające. Jego nocne modlitwy stają się moimi nocnymi modlitwami. Jego bezkompromisowa wierność i całkowite posłuszeństwo, Jego Getsemani i Golgota – moimi. Trójjedyny Bóg zaprasza mnie do uczestniczenia w swoim wewnętrznym życiu. Zaiste, może zakręcić się w głowie…

Jest jeszcze kwestia „dzieł Ojca”. Jezusowe są nam znane. A nasze? Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał (J 6, 29).

Fot. sxc.hu