Ewangelia sama się obroni

Środa, XXV Tydzień Zwykły, rok II, Łk 9,1-6

Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim! Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie.


       Zadziwiające jest to, jak bardzo Jezusowi zależy na ubogich środkach głoszenia Ewangelii o królestwie. Bez specjalnego wykształcenia, bez daru wymowy, bez sztuki retorskiej, bez materialnego wsparcia i zabezpieczenia. Posyła swych Apostołów wyposażonych tylko w moc i władzę nad złymi duchami. Tylko i aż! Ale oni idą głosić Jego Ewangelię bogaci w jeszcze coś większego, co dla Ewangelisty jest rzeczą oczywistą, o której nawet nie musi wspominać. Oni niosą ze sobą obecność samego Jezusa Chrystusa, którego do tej pory bacznie obserwowali, w którego nieustannie się wsłuchiwali, którego chłonęli dzień po dniu całym sobą.
          Tak wyposażonym Apostołom niczego więcej już nie brakuje do skuteczności głoszenia Ewangelii o królestwie.
          Panie, uczyń i mnie godnym narzędziem głoszenia Twojego słowa!