Gdy wcale nie chcesz wracać

Pawła poznałem przy okazji przeprowadzania wywiadu telewizyjnego. Gdy przybyłem na miejsce nagrania, zobaczyłem wysokiego, postawnego, ogolonego na łyso mężczyznę. Z miejsca zrozumiałem, z kim dzisiaj przyjdzie mi rozmawiać. Facet był niezwykle poważny. Praktycznie w ogóle się nie uśmiechał. Podczas przygotowań do nagrania nie zagadywał. Sam z siebie nie mówił nic. Odzywał się jedynie wówczas, gdy zadawałem mu konkretne pytanie. I to też zwykle krótkimi półsłówkami w stylu: „tak”, „nie”, „być może”. Szykowała się więc trudna rozmowa.

Operatorzy dali znać, że są gotowi. Kamery zaczęły pracować. Rozpoczęliśmy rozmowę. Dowiedziałem się m.in. o trudnym dzieciństwie Pawła. O tym, jak szybko wpadł w nieciekawe środowisko. Jak stał się członkiem gangu. Jak po raz pierwszy trafił do zakładu poprawczego, a następnie do więzienia. Ale zaraz potem – po tych trudnych historiach pełnych przemocy i okrucieństwa – usłyszałem drugą część Pawłowej historii. Choćby tę o cudownych anielskich interferencjach w jego życiu. O tym, gdy jako malec spadał z okna bloku mieszkalnego, a jego szelki zawisły na wystającym z budynku pręcie. Wreszcie przyszedł finał. Historia nawrócenia. Bardzo esencjonalna i niezwykła.

Paweł nawrócił się, będąc w więzieniu. O szczegółach historii mówi w licznych świadectwach. O cudownie znalezionej w jego więziennej celi Biblii. O oddaniu majątku biednym. O nowym życiu. Dziś, jak twierdzi, jest innym człowiekiem. Z odsiedzianym w więzieniu wyrokiem. Z nową kartą życia.

Po Pawle jednak widać, że przeżył i widział wiele. Dopiero po tych historiach zrozumiałem, skąd u niego ta poważna mina przed rozmową. Skąd milczenie. Skąd zdawkowe odpowiedzi. Taka była po prostu jego historia. Która już się nie odstanie. Trudna młodość, przestępczość, gangi, mafia, więzienie. Wszystko to odcisnęło na Pawle konkretne piętno. Dziś jego misją jest to, aby – z całym tym ciężarem, z całym tym doświadczeniem, które po dziś dzień ma wpływ na jego zachowanie, na jego wygląd, na obierane decyzje – dzielić się swoją historią z innymi. Dlatego odwiedza więzienia. Dlatego jeździ po Polsce, by spotykać się z młodzieżą. Dlatego podejmuje się trudnego zadania odwracania tak popularnego wśród młodych ludzi trendu. Trendu polegającego na zafascynowaniu postaciami świata przestępczego. Paweł pokazuje im alternatywę. Drugą drogę. I co najważniejsze, jest w tym autentyczny. Bo sam tam – po tej drugiej stronie – już był. I nigdy nie chciałby wracać tam ponownie.

Dziś żyje z pisania książek. Robi to, o czym marzył jako chłopiec, gdy zaczytywał się w kolejnych lekturach. W najbliższym wtorkowym Popołudniu w Radio Profeto zaproszę Pawła, aby opowiedział nam swoją drogę. Z wieloma szczegółami. Zapraszam 13 grudnia od 15:15.