Gotowi dawać miłość…

Piątek, 5 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 15,12-17

Jezus powiedział do swoich uczniów: "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".

 

Świat cierpi na chorobę braku miłości! Wczoraj i dziś… Konsekwencje tego są nie do opisania. Na brak miłości choruje wiele rodzin. Rozwiedzeni małżonkowie, konkubenci w grzechu, skłócone rodzeństwo… Oj, dużo tego. Stanowczo za dużo!

Jezus przypomina dzisiaj każdemu: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”. Pragnieniem Boga jest, aby każdy człowiek darzył drugiego tym co najpiękniejsze. Miłość wobec bliźniego czasem domaga się poświęcania, ducha ofiary. 

Św. Matka Teresa z Kalkuty powiedziała kiedyś o potrzebie miłości: „Jezus pragnie naszej miłości; jest to też pragnienie każdego z nas – i bogatego, i ubogiego. Wszyscy pragniemy miłości innych osób, chcemy, żeby nie wyrządzali nam krzywdy, a czynili dobro.
Taki jest sens autentycznej miłości: dawać aż do bólu. Nigdy nie zapomnę przeżyć związanych z wizytą w przytułku, w którym znajdowali się starsi już rodzice, których synowie i córki zdecydowali się „umieścić” w takim ośrodku, może po to, aby o nich zapomnieć. Zorientowałam się, że ci pensjonariusze mieli wszystko: dobre jedzenie, wygodne pokoje, telewizję... Wszystko! Ale wszyscy wpatrywali się w drzwi wejściowe. Nikt się nie uśmiechał. Podeszłam do pracującej tam siostry i zapytałam: Dlaczego ci ludzie, którzy mają tu zapewnione wszelkiego rodzaju wygody, ciągle patrzą na drzwi? Siostra odpowiedziała: Czekają przepełnieni gorącym pragnieniem, aby syn lub córka przyszli ich odwiedzić. Poczucie bycia zapomnianym budzi w nich wielki niepokój...
Widzicie więc: zaniedbanie w miłości pociąga za sobą duchowe ubóstwo. Może się zdarzyć, że w naszej rodzinie jest ktoś, kto czuje się samotny, kto jest chory, pełen udręki. Zaproponujemy mu naszą pomoc? Czy jesteśmy gotowi dawać aż do bólu, aby być z naszą rodziną, czy też przedkładamy nad nią własne sprawy? Takie pytania powinniśmy sobie postawić. Nie powinniśmy zapominać, że miłość zaczyna się w rodzinie, powinniśmy też pamiętać, że „przyszłość ludzkości wiedzie przez rodzinę” (Gonzales-Balado Jose Luis, Matka Teresa z Kalkuty. Autobiografia. Wszystko jest dziełem Boga, Kraków 2010, s. 242-243). 

Wracając do powyższej Ewangelii. Aby trwać w Jezusowej miłości, trzeba zachowywać Jego przykazania. Wzorem ludzkiej miłości powinna być miłość jaką Jezus okazał człowiekowi na krzyżu. Przykazanie miłości Boga, staje się przykazaniem miłości człowieka. W rzeczywistości miłość do Boga i człowieka powinny stanowić jedno. Każdy może miłować na tyle, na ile i jak jest miłowany. Szczytem miłości jest oddanie swojego życia za osobę umiłowaną.

Jezus wszystkich tych, którzy zachowują przykazania nazywa swoimi przyjaciółmi. To On nas wybrał: „Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem”. Wybrał nas wiedząc jacy jesteśmy, aby dać nam szansę. Znał historię Judasza i wiedział co niebawem uczyni. Dał mu szansę. 

Słyszę czasem z ust ludzi wierzących: „Bóg mnie opuścił… Dla mnie nie ma już szans…”. To nieprawda! Jezus kocha każdego, kto chce szczerze trwać wraz z Nim. Rozpacz, zwątpienie to podszepty złego ducha, który chce zawładnąć całym człowiekiem. Bóg jednak jest silniejszy i pokazuje, że przykazania przyjęte z miłością są najskuteczniejszą obroną i pomocą. 

Lekcja jakiej dzisiaj Bóg udziela zatytułowana jest: „abyście się wzajemnie miłowali”. To prawdopodobnie jedna z najtrudniejszych lekcji. Kochać bliźniego! To możliwe, ale w duchu miłości do Boga, gdzie fundamentem są przykazania. Nie ulegajmy zwątpieniu, zniechęceniu! O wzajemną miłość trzeba walczyć przy pomocy modlitwy. Trzeba zaczynać od siebie dając innym szczerą, nieobłudną miłość. Proś zatem często w swoich modlitwach, abyś trwał zawsze w Jezusie, zachowywał Jego słowa i przykazania, abyś miłował braci Jego miłością.