Grzesznik (nawrócony) w Niebie

Poniedziałek, XXVIII Tydzień Zwykły, rok II, Łk 11,29-32

Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

 

Czy ktoś słyszał o bł. Bartłomieju Longo? Tak. To ten od Nowenny Pompejańskiej. Dzieje jego życia są bardzo ciekawe. Jako młody chłopak staje się antyklerykałem; satanista walczący z Bogiem i Kościołem. Pod wpływem swojego przyjaciela Vincenza Pepego nawraca się. Angażuje się w pomoc chorym w szpitalach. Zostaje tercjarzem dominikańskim i przyjmuje imię Brat Różaniec. To on sprowadza do Pompejów bardzo słynny obecnie obraz Matki Bożej. Zakłada domy dla dzieci więźniów, sierot. Umiera w opinii świętości. Papież Jan Paweł II w 1980 r. wynosi go na ołtarze. Jego relikwie znajdują się m.in. w kościele akademickim pw. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie.

Nawrócenie - temat, który powraca niczym bumerang. Grzech, trucizna wstrzykiwana przez szatana staje się dla wielu bardziej atrakcyjna niż Dekalog czy Ewangelia. Doświadczają tego nawet żyjący z Chrystusem ówcześni ludzi. Tyle słów Mistrza, cudów i znaków, a tu ciągle mało, by Mu uwierzyć.

Zbawiciel w dzisiejszej ewangelii, nauczając tłumy, odwołuje się do historii starotestamentalnej. Przywołuje postać proroka Jonasza: „Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia”. On sam – Jezus Chrystus jest największym znakiem dla wszystkich ludzi. Nawet nie tyle cuda, które zdziałał (one najbardziej przemawiają do wierzących), ale Dobra Nowina o królestwie Bożym. Decyzja porzucenia zła przez człowieka powinna zapaść pod wpływem Jego słowa, które wymaga słuchania, przyjęcia i zmiany.

Podobnie jak uczyniła królowa Saby: „Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon”. Kobieta pokonuje dziesiątki kilometrów, aby słuchać Salomona! To ona podejmuje trud, żeby spotkać się z Prorokiem. Nie zraża się trudnościami, które mogą czekać na nią po drodze. Wie, co dla niej jest najważniejsze – mądrość Salomona.

Mieszkańcy Jerozolimy fizycznie są blisko Jezusa. To On przemierza krainy, miasta i wioski, aby głosić królestwo Boże. Ci jednak nie chcą Go słuchać! Wolą, aby uczynił cud, którym mogliby się zachwycić. Może w gronie tamtych ludzi jesteśmy także i my? Szukamy cudów, prosimy o cuda, a … nie słuchamy Dobrej Nowiny! Nie wymagamy od samych siebie, aby zawalczyć o swoje nawrócenie, świętość…

Powrócę do bł. Bartłomieja Longo. Otworzył swoje serce, posłuchał słów Jezusa, które dają moc i siłę do powstania nawet z najcięższego upadku. Szczególną pomocą okazuje się dla niego modlitwa różańcowa. Potwierdzi to w swojej książce pt. „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach”. „Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w różańcu. Każda dusza może zerwać pęta złego, chociażby była nimi najbardziej związana. Każdy może się uchwycić liny ratunkowej, którą Królowa Niebiańskich Róż zrzuca z Nieba rozbitkom tonącym na wzburzonym morzu tego świata. Nie potrzeba bogactw, potęgi ani mądrości, aby dokonać najtrudniejszych dzieł podjętych ku chwale Bożej. Jeśli wszystko wykonujemy według otrzymanych wskazówek i z głęboką ufnością, to potrzeba tylko jeszcze jednej rzeczy: czystej intencji, która sprowadza z Nieba nadprzyrodzoną pomoc” (bł. Bartłomiej Longo, „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach”).
 

Zobacz też najnowszy odcinek katechezy 180 Sekund - Z Maryją Ratuj Człowieka.