Hojność Boga

Sobota, Uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia), rok B, Iz 60,1-6

Powstań! Świeć, Jeruzalem, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Rzuć okiem dokoła i zobacz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione są twe córki. Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie. Zaleje cię mnogość wielbłądów – dromadery z Madianu i z Efy. Wszyscy oni przybędą z Saby, zaofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana.

 

„Przyjmij światło, bo nadchodzi…”. Szeroko otwarte oczy, ręce, ale przede wszystkim serce, bo obietnice nie są rzucane na wiatr – spełnią się wszystkie co do joty… Hojność Boga jak zwykle przyprawia słuchaczy Izajasza o zawrót głowy, choć niektórym wcale nie w smak „interwencja z nieba” – mocno zaciśnięte dłonie próbują zatrzymać resztki tego, co „było zawsze”, i nie podoba się im perspektywa „Łaski zamiast łaski” (por J 1,16).

Na szczęście Pan Zastępów niestrudzenie i bez żadnych wątpliwości dotrzymuje danego Słowa tak nieustępliwie, że Ono staje się Życiem dla każdego z nas i zobowiązuje tych, którzy dali Mu wiarę, do wierności i świadectwa o Bogu Miłości.

Oby się na nas spełniły te wszystkie oszałamiające obietnice hojności i błogosławieństwa – „przyjmij światło, bo nadchodzi”!