I staje się cud...

Niedziela, X Tydzień Zwykły, rok C, Łk 7,11-17

Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. 
Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

 

Czym jest dla mnie cud – zjawiskiem nadprzyrodzonym, nadnaturalnym,  świadczącym  o ingerencji Boga?

Czy modlę się/ modliłam się o cud?

Czy doznałam w swoim życiu cudu uzdrowienia…, przywrócenia…, odzyskania…, powrotu…?

Czy cud może nas uratować?

Czy dawałam moim bliźnim świadectwo niemożliwego do wyjaśnienia po ludzku cudu?

Czy codziennie żarliwie proszę Pana Boga o łaskę przymnożenia mi wiary?

Czy ufam w miłosierdzie Boże?

Czy potrafię okazywać potrzebującym litość, miłosierdzie?

„ (…) właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej „ Nie płacz”.

Dzisiejsza perykopa przypomina mi o codziennej obecności Boga i Jego opiece, o cudach mających miejsce każdego dnia. Bo oto ktoś odzyskuje zdrowie, szczęśliwie wychodzi z niebezpieczeństwa, nawraca się, wychodzi z nałogu, uzależnienia, przeprasza, wybacza krzywdy i winy, wreszcie wchodzi w związek sakramentalny, zaczyna mówić językiem miłości…

Miłość Jezusa do nas nigdy się nie wyczerpuje. Naprawdę pragnie czynić cuda w naszym życiu.

Dziękuję Ci Ojcze, że mnie kochasz.

Jezu, uzdrów mnie Twoją miłością.

Duchu  Święty, spraw, abym Cię Boże lepiej poznawała.

Bądź uwielbiony Ojcze, Synu i Duchu Święty. Amen.

 

Modlitwa o cud

Panie Jezu, staję przed Tobą taki, jaki jestem.

Przepraszam za moje grzechy, żałuję za nie,

         proszę, przebacz mi.

W Twoje Imię przebaczam wszystkim,

cokolwiek uczynili przeciwko mnie.

Wyrzekam się szatana i złych duchów.

        Oddaję się Tobie, Panie Jezu,

        całkowicie teraz i na wieki.

Zapraszam Cię do mojego życia, przyjmuję Cię

        jako mojego Pana, Boga i Odkupiciela.

       Uzdrów mnie, odmień mnie,

        wzmocnij na ciele, duszy i umyśle.

        Przybądź, Panie Jezu, osłoń mnie

        Najdroższą Krwią Twoją

   i napełnij swoim Duchem Świętym.

Kocham Ciebie, Panie Jezu, i dziękuję Ci.

         Pragnę podążać za Tobą

    każdego dnia w moim życiu. Amen.

Maryjo, Matko moja, Królowo Pokoju,

Wszyscy Aniołowie i Święci, proszę,

          przyjdźcie mi z pomocą.