Jak?

Piątek, 3 Niedziela Wielkanocna, rok II, J 6,52-59

Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.

        W jaki sposób wierzymy w Boga.? Jak Mu ufamy? A może tak zmysłami pragniemy,  by Go dotknąć, pomacać, powąchać, posmakować, zobaczyć. A może daleko jesteśmy od tego. Może mamy ochotę,  by odejść i zostawić to, co Boskie, wielkie i w myślach powtarzając „ trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać” ( J 6, 60). Bo ten świat dzisiaj tak nas wciąga, iż żyjemy tym,  co daje kolejny dzień,  często nie myśląc o Jezusie. Czy dotkniemy miłości w ludzkim sercu, czy zważymy jego zaufanie, czy wytniemy z niego dobroć, – ale wierzymy, że człowiek je ma? I tak samo z Bogiem – nie zważymy Go, nie przytulimy rękoma do siebie,  a On Bóg jednak JEST. A zatem chyba warto Mu zaufać, bo do kogo pójdziemy Panie, do kogo nasze ścieżki prowadzą? To tylkoTy masz słowa życia wiecznego dla nas.

Fot. JK