Jak dojść do Bożej Miłości? Kto nas do Niej doprowadzi?

Piątek, Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok II, J 21,15-19

 I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? Odparł Mu: Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego: Paś owce moje. Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie? I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham. Rzekł do niego Jezus: Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: Pójdź za Mną!

A może do Bożej Miłości dochodzi się we wspólnocie, przez posłuszeństwo, służbę drugiemu. Czy ktoś wie? Jednak Chrystus daje nam Przewodnika - Ducha Św. To właśnie On będzie naszym przewodnikiem do Miłości Chrystusowej. Duch nas zaprowadzi, pokaże, tylko trzeba się poddać Jego działaniu.

Czy kochasz mnie? A czy bliźnich też kochasz? Chrystus nie pyta nas, czy Go lubimy, ale wprost pyta nas o Miłość. Chce dać nam Ducha Św., który wskaże nam drogę. trzeba nam z Nim iść, bo sami nie dojdziemy do Miłości - pójdziemy po omacku. Miłość Chrystusowa jest skarbem, do którego dojdziemy, gdy współpracujemy z Duchem Św.  Bo Miłość nie polega na wymyślaniu swoich teorii, rzeczy, ale na dzieleniu się z bliźnim tym, co się od Boga otrzymało.