Jak to?! Córka Niemena?!
Książka bytomskiego Wydawnictwa „Niecałe” to wywiad rzeka. Z Natalią Niemen, córką Czesława Niemena, na prawie 400 stronach rozmawia dziennikarz Gościa Niedzielnego Szymon Babuchowski. Co tych dwoje skłoniło do spotkania?
Ona w wywiadach tłumaczy, że kiedy godziła się na książkę, przyświecały jej dwie myśli: chęć zdementowania plotek na temat swojej rodziny oraz podzielenia się z ludźmi swoimi doświadczeniami spotkania i poznawania Boga.
–" Pomyślałam, że będzie to dobra platforma do odkłamania na stałe paskudnych oszczerstw, jakie po śmierci mojego taty "wykwitły opryszczką" na ustach osób, również z dalszej rodziny. Na łamach brukowców pojawiały się też wyssane z palca historie i manipulacje. To było ciężkie dla mnie i mojej rodziny – tak odpowiadała artystka niedawno na antenie Polskiego Radia. Po czym dodała: – Po drugie, przyświecała mi myśl o wielu ludziach – bliższych i dalszych, których spotykałam przez wiele lat, podróżując czy to z moimi zespołami, czy to prowadząc warsztaty wokalne. Wiele stron tej książki zostało zadrukowanych moimi wypowiedziami na temat moich doświadczeń z Bogiem i przemyśleniami dotyczącymi tego, co Bóg może zrobić z naszym życiem" – tłumaczyła piosenkarka.
A Szymon Babuchowski? - we wstępie do książki pisze o Natalii Niemen - o zachwycie i o ciekawości: „Kim jest człowiek, który TAK śpiewa? I czemu tak mało o nim słychać w mediach?”. Poza tym gdzieś między zdaniami pojawia się i takie: „Bo chodzi tu po prostu o prawdę”.
I trzeba to przyznać, że Babuchowski nie zadaje pytań długich, rozbudowanych, na około, nie zadaje też pytań niepotrzebnych. Wprowadza Natalię w temat, stawia ją przed nim i pozwala mówić, czasem dopyta, poprosi o jakiś szczegół, ale on sam zna swoje miejsce. Robi dziennikarstwo. Dziś to tyle, aż tyle. Bo dzięki temu mamy dobry wywiad i niezwykłą szansę na to, by spotkać się z Natalią Niemen, nie córką swojego ojca, nie dziewczyną z chórków Natalii Kukulskiej, nie żoną, nie mamą, nie Natalią wątpiącą i Natalią nawróconą. Tylko wszystkim tym, czym ona jest w swojej opowieści.
Zaczyna się od początku, od małej dziewczynki, zakompleksionej, o słabym poczuciu własnej wartości, która ma ojca muzyka, ale która nie może sobie przypomnieć, by wspólnie kiedykolwiek w jej domu śpiewano kolędy. Mamy dziewczynę, która chce śpiewać, rzeźbi, maluje i której świat, czasem prosto w oczy, bez zbędnych otoczek, mówi: nie, ty ojca nie dogonisz. I nawet nikt jej nie pyta, czy ona w ogóle chce go gonić. Mamy i dorosłą kobietę, która przyznaje, że jest normalna i głosy pt. „nie umiesz śpiewać” zwyczajnie bolą: „Ludzie byli oburzeni: „Jak to?! Córka Niemena i taką płytę nagrała?!”.
Są pytania o dzieciństwo, o wiarę rodziców, o jej duchową drogę, o jej karierę, jej kobiecość, bycie żoną, macierzyństwo. O porządek w życiu. O to, co mu go nadaje. I są tu bardzo szczere, proste odpowiedzi jak na przykład ta, gdy Szymon Babuchowski pyta Natalię o jej występ na koncercie jubileuszowym ojca Czesława Niemena: „Nie jest tak, że mam jakieś układy i znam ludzi z telewizji, z dyrekcji festiwali, bo nie znam. Tym bardziej byłam zdziwiona, wręcz zszokowana, i podejrzewałam w tym jakiś podstęp. Naprawdę".
Dlaczego?
"Bo ja wyrosłam w przeświadczeniu, że Natalia Niemen jest przez osoby zasiadające w ławach decydentów polskiego „paszołbiznesu” widziana jako czarna owca albo poczciwa, nawiedzona dewotka, która tak naprawdę nic nie umie i dlatego znalazła sobie niszę muzyki religijnej. I rzeczywiście dochodziły mnie słuchy, że mojej kandydatury niektóre „ważne” osoby nie brały pod uwagę, komentując to: Nie, nie bierzmy jej, ona nie istnieje”. W podtekście: ona nie jest popularna, nie jest gwiazdą, nic nie zrobiła, do niczego nie doszła”.
Albo inny fragment o muzyce.
Ojciec ćwiczył?
"Nie, nie ćwiczył od lat. I teraz powiem coś kontrowersyjnego – to było słychać.”
I to tylko kilka powodów, dla których warto zajrzeć do świata Natalii, świata mitycznego, obrośniętego legendą, w którym poza ojcem i mamą mieszkają też jej dzieci i mąż, w którym ludzie kłócą się ze sobą, nie rozumieją, szukają siebie i przede wszystkim świata, w którym tęsknią za Bogiem żywym, nie ikoną, sloganem, ale Bogiem obecnym. Książka bowiem, oprócz mocnej strony faktograficznej jest też niezwykłym przewodnikiem po duchowości, po jej zakrętach i drogach prostych.
Niebo będzie później. Natalia Niemen w rozmowie z Szymonem Babuchowski, Wydawnictwo Niecałe 2016