Jakim ja jestem miastem?

Czwartek, I Tydzień Adwentu, rok II, Iz 26-1-6

 Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch runęło: podepcą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich.

 

Jakim ja jestem miastem? Jakim ja jestem człowiekiem? Lubię być w centrum, na szczycie, na widoku? Może jestem dumny z tego, że dla niektórych jestem niedostępny? Może nawet Bogu udzielam czasem audiencji? Może by tak w Adwencie podjąć ryzyko i złożyć nadzieję w Panu… na zawsze.

Może być tak, że Bóg dopuści, aby stopy biednych i tych, którymi gardzę, będą deptać moje poczucie wyższości i pewność siebie. 

Przyjdź Panie ze swoim pokojem i daj mi pewność Ciebie!