Jesteśmy „za” lub „przeciw”, innej opcji nie ma

Czwartek, III Tydzień Wielkiego Postu, rok I, Łk 11,14-23

 Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

 

 

    Czy nie zdarzyło Ci się w życiu tak, że czyniąc komuś jakieś autentyczne dobro (szczere i obiektywne), nie zostałeś skrytykowany, wyśmiany czy odrzucony?

     Historie życia wielu ludzi pokazują, jak czasem człowiek jest niesprawiedliwy, wręcz agresywny wobec drugiego człowieka. Posługuje się kłamstwem, plotką, oszczerstwem.

     W powyższym tekście ewangelii wg św. Łukasza, faryzeusze także posługują się oszczerstwem wobec Jezusa: „Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy” (Łk 11, 15). Ludzie, którzy widzieli znaki, jakich dokonywał Chrystus, byli pełni podziwu, tym bardziej, jeżeli chodziło o sprawę wypędzania złych duchów, czyli egzorcyzmu. Zaś uczeni w Piśmie, chcąc podważyć autorytet Jezusa, rozpowszechniali kłamstwo, iż Bóg zaprzedał się złemu duchowi.

      W odpowiedzi na ten zarzut Jezus posługuje się przypowieścią. Odwołuje się do starej zasady, że zgoda buduje, a niezgoda rujnuje. Jeżeli szatan niszczyłby samego siebie, byłby nierozsądny.

     Drugi obraz, jaki prezentuje Jezus, pochodził z zawodów cyrkowych: „Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda” (Łk 11, 21-22). Gladiator, walczący z przeciwnikiem, zabiera wszystko rywalowi, gdy odnosi całkowite zwycięstwo nad nim. Jeśli więc Jezus uwalnia od złego ducha, to znaczy, że go już pokonał.

      Jezus jest mocniejszy od szatana. Przyszedł na ziemię, aby ostatecznie go pokonać. Wyraźnym tego dowodem są liczne egzorcyzmy, jakie dokonuje Chrystus i jego następcy. Jakże wyraźnie przekonuje o tym autor listu do Filipian: „Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych” (Flp 2, 9-10). Również dzisiaj podczas obrzędu egzorcyzmu przywołuje się osobę Jezusa, bowiem przed Nim uklękną wszyscy.

       W wywiadzie dla miesięcznika „Egzorcysta” o. Bogdan Kocańda – egzorcysta, gwardian i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej opowiadał, jak przebiega dzisiaj ryt egzorcyzmu większego: „Obrzęd ten rozpoczyna się pokropieniem wodą święconą, później następuje modlitwa litanijna, w której przez wstawiennictwo świętych wzywamy Bożego miłosierdzia nad człowiekiem dręczonym. Po litanii egzorcysta recytuje wybrany psalm, odczytuje Ewangelię i kładzie ręce na dręczonego, błagając Ducha Świętego, by diabeł odszedł od zniewolonego. W tym samym czasie egzorcysta może tchnąć w twarz dręczonego, a następnie wraz z uczestnikami egzorcyzmu wyznać wiarę i odmówić modlitwę „Ojcze nasz”. Po tych czynnościach kapłan egzorcysta ukazuje dręczonemu wizerunek krzyża Pańskiego, a następnie czyni nad nim znak krzyża, który wyraża władzę Chrystusa nad diabłem. Następnie wypowiada błagalną formułę skierowaną do Boga, a po niej - jeśli potrzeba - rozkazującą formułę, w której w imię Chrystusa wprost wyklina diabła, wzywając go, aby odszedł od osoby opętanej (…)” (Miesięcznik Egzorcysta, nr 3(31) marzec 2015, s. 16).

      W dobie różnych oszczerstw i kłamstw, może boimy się stawać po stronie dobra, aby nas ktoś przypadkiem niesłusznie nie oskarżył. Musimy jednak pamiętać, że człowiek, który z dala trzyma się od dobrej sprawy, automatycznie staje po stronie zła. Zawsze jesteśmy „za” lub „przeciw”, trzeciej możliwości nie ma.

 

Inne komentarze ks. Krzysztofa