Jezus "za plecami"...

Sobota, Święto świętych Cyryla, mnicha i Metodego, biskupa (14 lutego), rok I, Mk 1,40-45

Sobota, św. Cyryla i Metodego (Łk 10,1-9)

Następnie wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie! Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: Pokój temu domowi! Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże.

Życie wielkich apostołów Cyryla i Metodego pokazuje nam w niesamowity sposób, jak słowa dzisiejszej Ewangelii wypełniają się przez wieki. Co więcej! Nabierają jakby ciągle nowej aktualizacji w owym wysyłaniu "po dwóch". Wszędzie bowiem, gdzie idziemy w imieniu Pana Jezusa, On sam podąża zaraz za nami i błogosławi tych, którzy chcą słuchać Słowa. Bądźmy zawsze otwarci na przyjęcie wysłanników Jezusa. Z błog. +, ks. Michał scj.