Jezus wyszedł na górę...

Piątek, II Tydzień Zwykły, rok II, Mk 3,13-19

Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.

        My też czasem potrzebujemy "takiej góry"- oderwania od tłumu i zgiełku- miejsca, gdzie możemy przebywać w obecności Boga. Jak wygląda Twoja "góra"? Czy ścieżka na nią jest mocno udeptana, czy zarośnięta chwastami? Czy potrafisz codziennie podejmować trud wspinaczki na nią?

         ... i przywołał do siebie tych, których sam chciał...

      Jezus przywołuje każdego dnia: Ciebie, twojego brata, twoją siostrę, współmałżonka, współmałżonkę, przyjaciela, przyjaciółkę, mnie. Przywołuje tego, kogo Sam chce. Wzywa nas po imieniu i daje konkretne zadanie, konkretne powołanie, konkretne dzieło do wykonania.

         Tylko czy my "przychodzimy" jak uczniowie na to wezwanie? Czy każdego dnia odpowiadamy na przywołanie Jezusa? Czy Mu towarzyszymy? Czy pytamy: gdzie mnie posyłasz? Co mam uczynić?

Fot. sxc.hu